wokka
trawnik kin wart
I
Nienawidzę tego miejsca, tu nie dzieje
się nic i nic się nie zmienia, ucieknę
do Namibii lub Szwecji, do Polski albo
do Szwarcwaldu, byle jak najdalej.
Wyrzuca walizkę przez okno na trawnik
- skoczę - mówi, nic sobie nie zrobię
- zaraz będę uciekać. Na szczęście nie
skacze - nie mam pewności - mówi, że
nic mi się nie stanie przez skok.
II
Ostatnio na tym samym trawniku dorosły
kos uczy młodego szukać pożywienia.
Wyszukuje dżdżownicę, wyciąga z gleby,
potem czeka, aby młody robił to samo.
Jednak dziecko próbuje bezskutecznie
odebrać ojcu robaka. Po kilku próbach,
głód zmusza ucznia do naśladowania
nauczyciela.
Ilość odsłon: 545
Komentarze
wokka
wrzesień 14, 2021 10:58
Dziękuję, aranjani, za odwiedziny:)
Konto usunięte
wrzesień 14, 2021 09:00
Świetny tytuł i trawnik. Pomyśleć, że tyle się dzieje na tym kawałku ekranu. Druga część zarobaczona, ale smakowita :)
wokka
wrzesień 10, 2021 19:32
Dzięki, Paweł, za komentarz.
Tytuł jest palindromem.:)))
Mister D.
wrzesień 10, 2021 11:48
Już się bałem, że znów palindrom, a tu niespodzianka. Fajny wiersz, choć druga strofa mi się bardziej podoba.