Rafał Hille
biały szum
stara kobieta miała kota imieniem Józef, zjadał jej obiady gdy spała przed telewizorem który
niezmordowanie mrugał wyładowaniami supernowych, obudzona chwaliła siebie za apetyt
leżał pod jej stopami, rozpięty między północą i południem zawsze wzdłuż linii pola magnetycznego
niepostrzeżenie żarówka zaczęła świecić słabiej a słońce nie chciało grzać tak mocno jak kiedyś
pewnego dnia kot nie zjadł ryby i coś powiedział w obcym języku, ona założyła okulary i połączyła
punkty na ekranie w jedną kieszonkową mapę okolic i pokazała jakiś cel nad horyzontem
poszli według planu wyrysowanego na gazecie, w mieszkaniu pozostała żarówka, niezjedzona ryba i
włączony telewizor, nikt nie wiedział który punkt wybrała, szum kropek zmieniał szybko konstelacje
Komentarze
Aurora
listopad 25, 2021 18:59
Bardzo mi się podoba. Jest ciągiem myśli zebranych na ekranie i skupionych na jednej, która jest puentą.
Tylko jeden błądek się wkradł w czwartym wersie - do poprawki.