Cześć Mithril:)
Dziękuję za redakcję:)

„oto Basia

nerwowa konfabulatorka
jej tata (jest) alkoholikiem wczoraj
śniłam że się powiesił

jej syneczek teraz gryzie palce
układ nerwowy w paluszkach zjada przysadkę
istotę czarną za nią siebie wyrywa z pępka sznureczek
robi lasso (i) zaciąga się dopaminą


Beatka to bardzo pobożna niewiasta

urodziła dużo dzieci są bardzo zżyci
mówi że ma trzy aniołki w niebie z córeczką Blanką
ćwiczy jogę gdy jej syn miał wypadek nie mogła jeść
(a) rozpacz i żal wkrótce zostały oddalone

o średniowieczna meduzo

kołyszą w słońcu jak fale łąk wąskie biodra
falują niczym polne kwiaty zgrabne piersi

niedługo Blanka przestanie z tobą ćwiczyć
trzy aniołki nadal będą z wysoka na was spoglądać i uśmiechać się
bądź Beatko przygotowana na wszystko nawet na to
że trzy aniołki okażą się laleczkami bez oczu
pomazanymi długopisem z otwartymi ustami

na to też bądź przygotowana


a ja mam kota - kocią rodzinę
nie dotykaj wyrzuć wodę utlenioną octenisept
jesteśmy zaszczepieni”


…to tylko niedoszacowany świat z ułamka braków. Coś się zastąpi lub zasępi dzisiaj
to nie ma znaczenia. Sposobów na zaczarowywanie każdy ma kilka i wszystkie mogą
pasować jak wyrób czekoladopodobny.

Mowa tu bardziej o przyczynach jeśli rozwikłamy zagadkę przyczyny dopiszemy skutek. Przyczyną choroby jest to i to skutek zapalenie przysłowiowe oskrzeli. Bierzemy leki uprawiamy zdrowy styl życia jest wiele rozwiązań. Dziękuję za zainteresowanie tekstem :)

Nie wiem nawet czy oni podlegają jakimkolwiek wpływom z zewnątrz, sa zbyt kompletni w swoim powikłaniu i obawiam się, że ch. JUŻ jest w nich, a projektują to na zewnątrz, nawet na tego, kto chciałby im pomóc. Dlatego spytałam czy Autorka widzi dla nich jakąś szanse na wyjście ze ślepego zaułka czy matni w jakiej tkwią teraz. Bo ja też zaczęłam się nad tym zastanawiać. Bardzo ciekawe spojrzenie na (negatywną) ewolucję w poradzeniu sobie z poronionymi ciążami, choć aniołki w niebie zwykle dobrze zamykają te raniące skrypty. Przepraszam, za to przechodzenie z jawy do sny i z powrotem, ale wiersz zaciekawił mnie a ma taką naturę, że jest zawieszony "pomiędzy".

W przypadku Basi nazywam ten syndrom pustym miejscem. To nie to samo co puste gniazdo gdy dzieci opuszczaja dom usamodzielniają się. Być może Basia jest nadopiekuńcza mamą. Wypelnia pustkę po ojcu alkoholiku synem a synuś tą chorą miłością zaciąga się niczym dopaminą. A może sa jakieś używki substytut normalnej miłości? Można by gdybać...
Beatka w zasadzie ma wszystko nawet aniołki w niebie dzieci z poronionych ciąż. Musi chyba zdawać sobie sprawę że nie zawsze będzie tak dobrze ze będzie miejsce na bol a może nawet na coś gorszego. Ostatnia bohaterka ma kocią rodzinę. Wszyscy indywidualiści. Muszą uważać na to co płynie z zewnątrz. A co jeśli chuj.nie będzie obok tylko wtłoczy się do ich wnętrza? :)

Każda strofka trepanuje po swojemu, nie wiem, która bardziej zapadła mi w wyobraźnię. Spytam zawodowo, co mogłoby pomóc peelom, jak ze skutecznością metod znanych i mniej znanych? Pozdrawiam noworocznie!

Dziękuje Xlax:) Tobie wszystkiego co najlepsze na Nowy Rok:)

Jest złośliwy i wredny obrazek rodzinny. Jak to w rodzinie ;-)) Dałbym "konfabulantka", a końcówkę uczynił bardziej czytelną. Miłego 2022...