Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Kolejne kółko zatoczone. Mój mały przyjaciel grzecznie pod stołem.

Na desce do krojenia mięso, podroby, warzywa. Ciach!


To proste, choć na początku widok aorty indyczego serca, skrzepów

krwi, no i ta prawie żywa wylewna miękkość nie do zniesienia.


Przyzwyczajenie to nasza druga natura, psia kość. Więc ciach,

po bólu. Chociaż jeszcze czasem wyrzuty sumienia. Spokojnie,


to wiersz bez eko-przesłania. Natura i tak kiedyś upomni się o swoje.

Tymczasem ruchliwy język pędzi po bieżni rowków zwalniającej miski.


 

Ilość odsłon: 768

Komentarze

lipiec 23, 2024 20:35

próbowało, ale coś nie pykło

Konto usunięte

2-1

marzec 03, 2022 12:22

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

MW

2-4

luty 24, 2022 10:05

Nieźle! Natura zawsze upomina się o swoje.

luty 23, 2022 12:43

Dzięki Leszku za odwiedziny. Może bardziej jako gatunek, bo mięsożerność jest wpisana w naturę.

luty 22, 2022 16:51

Może i wiersz jest bez eko-przesłania, ale my mięsożercy mocno obciążamy matkę naturę

luty 21, 2022 21:13

Garai - dziękuję za odwiedziny, komentarz. Pewnie wstawię jeszcze parę fotek/ strofek. Pozdrawiam :)

luty 21, 2022 19:49

Temu psu trzeba kiedyś wystawić pomnik, jako muzie poety. Czy mozna liczyć na fotkę, coby mu w slepia zajrzeć? Drugi wiersz i znów po kole, choć na stole jatka. Ale wierszyk cacko (a może to sprawka tego psa?). Pozdrawiam :)

luty 21, 2022 12:24

Dzięki za odwiedziny Kurgan - takie tam surowe wynurzenia.

Konto usunięte

2-32-3

luty 20, 2022 22:45

Nie udźwignąłem przekazu

luty 20, 2022 21:03

Ooo dzieki, faktycznie tak po Twojemu ;)