Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki


Dzień jak co? Dzień. Wychodzę z psem, 

za krzakiem czai się kot.

Nic mi do tego: to się dzieje

między tobą a ofiarą mój ty kocie-kacie.  

Ktoś komuś z jakiegoś powodu: 

wesołych, zdrowych i byle nie było

wojny. Z resztą damy sobie radę. 

Chociaż nie wszyscy. Na milowym słupku

pusta butelka gapi się w niebo. 

Niezbity dowód na pragnienie czegoś więcej

niż płaskich dni. Ludzka życzliwość zna swoje granice: 

są nimi łączliwość słów i inne całostki. 

Na porządku dziennym porządki, 

chociaż to jeszcze nie martwa sobota.

 


Ilość odsłon: 490

Komentarze

lipiec 23, 2024 20:16

od butelki bardzo udany

kwiecień 17, 2022 17:55

Wesołych świąt, chociaż już połówka mija...

kwiecień 16, 2022 22:40

Marek, Paweł, Rafał - dzięki za przybycie, komentarze. Zdrówka!

kwiecień 16, 2022 21:51

Hmmm...
To tyle

kwiecień 16, 2022 20:52

A mnie się podoba, dobry tekst.

kwiecień 16, 2022 20:01

Marku, no nie wiem. Ja o głodzie i o chłodzie... Może przeczytaj jeszcze raz?

kwiecień 16, 2022 19:36

Nadmiar zjedzonych gotowanych jajek nie sprzyja kontemplacji i liryzmowi. ;-))