Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Dużo nie trzeba było – co żywe i żółte

należy do Wietkongu. Tylko dwa tygodnie

świeży oddział rekrutów patrolował dżunglę,

a kto by z nich uwierzył w drugą twarz pod spodem,


którą w wiosce odnajdzie o dachach ze słomy.

To o niej opowiadał ciemnooki żołnierz,

kiedy palcem pokazał przewracając strony

albumu ze zdjęciami – kobieta i chłopiec,


to już jest moje życie, na zdjęciu z tej wioski.

Nie przymknął oka pilot – tak zastygł wymownie

na fotografiach z My Lai uśmiechnięty Johny,

któremu pot zmył z twarzy puder w dwa tygodnie.

Ilość odsłon: 380

Komentarze

maj 04, 2022 11:37

barbarzyństwo obleczone w realizm nieraz się powtarzało i cóż ,nikt nie wyciągnął rak z kieszenie aby podać dłoń , jedynym argumentem jest technologia ktora pozwala obejść paradoksy obejść reżim pozwolić żyć na pólwdechu

kwiecień 19, 2022 13:16

No cóż, stary dobry człowiek. Dzięki Leszku.

kwiecień 19, 2022 13:09

My Lai pamiętam, to była pierwsza połowa lat 70-tych, USA miało długo po tym kaca.
Teraz historia się powtarza i nazywa się Mariupol i nie tylko.
Kto by się spodziewał XXI wiek!
Pozdrawiam

kwiecień 19, 2022 11:32

Dziękuję, Próbuję się odciąć od tego co tak wyraźnie teraz widzę w człowieku, ale trudno się od tego odciąć. Może trza to wyrazić i wyrzucić z siebie.

kwiecień 19, 2022 11:10

dużo zdrowia życzę, na te ciężki czasy może się przydać :)