Mister D.
Gdyby nie pilot
Dużo nie trzeba było – co żywe i żółte
należy do Wietkongu. Tylko dwa tygodnie
świeży oddział rekrutów patrolował dżunglę,
a kto by z nich uwierzył w drugą twarz pod spodem,
którą w wiosce odnajdzie o dachach ze słomy.
To o niej opowiadał ciemnooki żołnierz,
kiedy palcem pokazał przewracając strony
albumu ze zdjęciami – kobieta i chłopiec,
to już jest moje życie, na zdjęciu z tej wioski.
Nie przymknął oka pilot – tak zastygł wymownie
na fotografiach z My Lai uśmiechnięty Johny,
któremu pot zmył z twarzy puder w dwa tygodnie.
Ilość odsłon: 518
Komentarze
Janusz.W
maj 04, 2022 11:37
barbarzyństwo obleczone w realizm nieraz się powtarzało i cóż ,nikt nie wyciągnął rak z kieszenie aby podać dłoń , jedynym argumentem jest technologia ktora pozwala obejść paradoksy obejść reżim pozwolić żyć na pólwdechu
Mister D.
kwiecień 19, 2022 13:16
No cóż, stary dobry człowiek. Dzięki Leszku.
Leszek.J
kwiecień 19, 2022 13:09
My Lai pamiętam, to była pierwsza połowa lat 70-tych, USA miało długo po tym kaca.
Teraz historia się powtarza i nazywa się Mariupol i nie tylko.
Kto by się spodziewał XXI wiek!
Pozdrawiam
Mister D.
kwiecień 19, 2022 11:32
Dziękuję, Próbuję się odciąć od tego co tak wyraźnie teraz widzę w człowieku, ale trudno się od tego odciąć. Może trza to wyrazić i wyrzucić z siebie.
Rafał Hille
kwiecień 19, 2022 11:10
dużo zdrowia życzę, na te ciężki czasy może się przydać :)