Saipwer
BUCZY BÓG
Czekaj chwilo....
I posłuchaj. Bóg oszalał.
Jestem mała, a On na mnie zrzuca bomby z magazynów.
Zalegały i rdzewiały, jeszcze by wybuchły w niebie.
Jak je tam zutylizować widać nie wie…
Czekaj chwilę.
Kilka sekund! W twoim życiu to niewiele…
Mam braciszka, jeszcze w mamie siedzi chłopiec.
Nie wie, co się dzieje – kopie!
Mama uspokaja go. I głaszcze.
Klęczy mama, choć nie modli się.
Ja patrzę…
Czekaj moment…
Jeszcze słowo! O mym tacie coś Ci powiem.
Bał się o nas. Bardzo. Nie wie,
że nie kupię bohaterskich min dorosłych.
To jest głupie!
Tych, co kładziesz je w ulicach – też nie kupię…
Czekaj jeszcze…
Mamy tylko dotknę brzucha i zapieszczę
strach braciszka:
Przez sukienkę go przytulę i do nogi taty z bólem
co mu do niej z nogi płynie,
choć jej nie ma...
Stracił ją na twojej minie…
Mam próśb parę:
Dobij tatę i wrzuć go w studzienkę. Na dno.
Niech nie patrzy na mamusię -
- taką ładną, gdy się boi!
Nie bój się mamusiu o nic!
Dobry żołnierz, strzał w tył głowy:
on zabija Cię - nie grozi!
A mnie proszę – jak skończycie (brzucha nie mam!) -
nie zostawiaj obok mamy.
Niech nie patrzy.
Zmiażdżysz mnie gąsienicami!
Niech nie wbija oczu martwych
w córkę, co ją pluton zgwałcił,
Mały deal… Co na to powiesz?
Z oczu dobry z ciebie człowiek…
Tata w studni, mama z kulą,
Brat z bagnetem i ja z plamy
pozdrawiamy z ulic Buczy.
Życie uczy – jest się chwilą.
Niech Putinom i Cyrylom
myśl ta błogosławi w drodze:
ojców bólem,
dzieci głodem,
wzrokiem zabijanych matek.
Matko Rosjo!
Czemu płaczesz..?
Komentarze
Mister D.
kwiecień 27, 2022 12:22
No nie wiem, nie wiem czy nie za bardzo odsłoniłeś parawan zasłaniający zwłoki. Zwłaszcza, że mówimy o bardzo konkretnym wydarzeniu. Mi to tej wojny nie przybliża bardziej niż doniesienia i zdjęcia w TV. Ale rozumiem potrzebę, trudno sprzed oczu zabrać tę makabrę, która się dzieje. Ja bym chyba jednak więcej wymownej ciszy wprowadził, mniej plastycznych opisów, i tak wyobraźnia sobie wszystko dopowie.