Mister D.
INTERPOL (II)
Chciałem tobie powiedzieć, że leżąc w konwaliach
lepszego widzę siebie, w biedronkach, cukierkach,
uważniejszy się robię, gdy chodnik w ślimakach,
latarnie lśnią w kałużach, twoja twarz w kropelkach
na ślimaczych muszelkach, och, nie zniósłbym tego
i serce by mi pękło z wyrzutów sumienia,
z rozpaczy by mi pękło, gdybym na któregoś,
och, gdy tylko pomyślę, to serce mi pęka.
Bóg by na mnie nakrzyczał, z nieba wszystkie gwiazdy
na głowę by mi spadły, jak spadną bez ciebie,
w dzień czy w nocy tak żywy jestem, że doprawdy
mógłbym umrzeć w konwaliach, niemal nie jem, nie śpię,
kiedy płaczę w poduszkę, na pustych peronach,
na schodach siedząc szlocham po ciemku, śmiertelnie,
naprawdę, och, naprawdę, że za chwilę skonam,
ja skonam tu bez Ciebie, och, serce mi pęknie.
Ja i wszystkie pchły moje skonają wraz ze mną,
w poduszce, na peronie, utoną na schodach,
a tak bezbronny jestem, że starczy tknąć lekko,
lecz jeśli mnie w brzuch kopniesz, otworzy się otchłań,
wody z brzegów wystąpią, świat istnieć nie będzie,
nie spełnią się proroctwa – wypełznie szarańcza,
zje konwalie, cukierki, ślimaki podepcze,
och, rozsypią się puzzle, przepadnę w przepaściach,
jeśli mnie nie pokochasz, och, zginę bez ciebie.
Komentarze
Mister D.
grudzień 20, 2023 10:26
W takim razie temu tekstowi też można zarzucić egzaltację, ale co jeśli autor świadomie jej użył?
Mister D.
maj 18, 2022 12:28
Dlatego jest tytuł Interpol:
https://www.youtube.com/watch?v=_s4UwMZM8nQ&list=RD_s4UwMZM8nQ&index=1