Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

-Wie pani... ja to mięśniami dochodzę, a pani?

- U mnie wszystko dzieje się w umyśle...


gdy uniósł do góry moje skurczone ramiona
stanęłam na jednej nodze zachowując równowagę
którą czasem traciłam na dwóch
i tak oto zostałam baletnicą
byłam czaplą on moim żurawiem - w studni bez dna
z której mogłam czerpać


tak naprawdę nigdy się nie spotkaliśmy
miałam tylko wiersze listy
w autobusie odwracając twarz w stronę słońca zamknęłam oczy
na kolanach leżał tomik Miłosza
nie było obok ciała "kochanka" tylko sama myśl o nim
i poczułam go na całej głębokości jestestwa
tam w tym autobusie należał do mnie
przeszył na wskroś
byłam jego
bezwolna

to było tak piękne jak przecudny widok którego nie da się opisać
nie da sfotografować 
trzeba samemu przeżyć
Ilość odsłon: 463

Komentarze

sierpień 03, 2022 10:47

Nie wiem :) ta pierwsza Pani powiedziała o mięśniach więc fizjologia nie sam umysł.
:)
Pozdrawiam

Konto usunięte

2-32-32-3

sierpień 03, 2022 07:40

przepraszam, a gdzie można takiej otwartej rozmowy, jak ta w pierwszym akapicie, uświadczyć? chyba też tylko w umyśle ;)
pozdrawiam :)