Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

  przed burzą

  bąki tną a stare baby grymaszą

  że gdzie im tam do Emmanuelle Seigner

  ostentacyjnie walą packami po muchach

  tymczasem mężowie przytulają weny

 

  przed burzą wiatr nerwowo zamiera

  wszelki przeciąg oddech wstrzymuje

  wilgoć dziewczynom włosy wykręca

  przelotne klucze wędrownych żurawi

  otwierają kufry puchnących obłoków

 

  gdy burza nadchodzi

  autochtoni sprawdzają kurs obola

  wszczynają serię wyuczonych bojaźni

  wyciągając wtyczki ładowarek z gniazdek

  wyzywają nadaremno imiona

  z pierwszych stron nieświeżych gazet

 

  tuż przed wszyscy popierdoleni poeci

  wykupują dodatkowe ryzy papieru

  wydzwaniają do wydawców

  zmyślają tytuły



Ilość odsłon: 790

Komentarze

sierpień 30, 2022 20:10

...się wie, co nie zmienia że

sierpień 30, 2022 20:09

Ale przecież pisałem będąc spokojnym, wyluzowany i z wyrachowaniem jak zwykle ;-)

sierpień 30, 2022 08:44

...cokolwiek (się rzuca) nadczynnościowo :-(

sierpień 25, 2022 14:31

Czasem lubię napisać z klamerką ;-) Dzięki Irek za odwiedziny; still text under construction

sierpień 24, 2022 22:24

Hej - podoba mi się koncept ze zmyślaniem przed burzą poetów, którym przez to zmyślanie ucieka prawdziwe-banalne-codzienne życie, czyli wszystko to,co fajnie obrazujesz we wcześniejszych strofach, a co przecież jest najciekawszym obszarem poetyckiej reflekcji - albo jakoś tak ;) Czekam na wersję po lifcie. Pozdro!

sierpień 24, 2022 21:04

Janusz, wokka, Leszku, miło mi, że coś zatrzymało. To rzecz całkiem nowa i w trakcie liftingu.

sierpień 24, 2022 18:36

"otwierają kufry puchnących obłoków" - ta i inne frazy czytam z podobaniem.

sierpień 23, 2022 22:08

fajne, bo trafne:))

sierpień 23, 2022 19:06

to że nie komentuje nie zmienia faktu że czytanie jest ciekawe ostatnia strofa jest fajna i pełna sentencji ,teraz poetów jest więcej niż wydawnictw a kiedyś by ich się na palcach policzyło....M zdrowia

sierpień 22, 2022 22:19

Dzięki Pawle za czujność - oczywiście chodziło o obola (lyteruffka). Pozdrawiam