x l a x
cichostan
cisza nie ziewa
do niej potrzeba kawy
zakrada się po północy
przychodzi nieubrana
sianie maku
usadawia się w uchu
słychać ćwierkanie
ptaki należą do niej
cisza się zastanawia
segreguje myśli
unika spojrzeń tych bez uszu
nie wdaje się w dysputy
o wyższości dźwięku nad kolorem
w ogóle nie lubi fal
gdy już kogut nabiera powietrza
cisza markotnieje
opuszcza dom woskowiny
rzuca się do studni
Ilość odsłon: 471
Komentarze
x l a x
październik 11, 2022 20:37
No to mam skrajne odbiory tekstu. Ja bym się skłaniał do ciszy symbolicznej, metaforycznej, może czasem warto się wyciszyć. Dzięki panowie za pochylenie się nad ciszą.
Leszek.J
październik 11, 2022 11:13
Wiersz mi jest bardzo bliski, bo ja ciszę słyszę od dziecka, która z latami narasta.
Aż nie wiem czym się to skończy?
Irro
październik 11, 2022 00:01
Hej (po cichu) - fajny wiersz, ale dla mnie obcy - nie słyszę ciszy ... ale dzięki temu tekstowi ją sobie wyobraziłem :) Może tak: "przychodzi nieubrana, sieje mak" i na końcu: "wpada do studni" ? O właśnie wybiła północ więc cichosza....
x l a x
październik 10, 2022 21:49
wokka, coś czułem, że temat ciszy jest oklepany jak pośladki bufetowej, ale można go na swój sposób zapodać. Dzięki za materiały archiwalne ;-)
Rafał, coś ty taki zasadniczy. Dzięki za czytanie
Rafał Hille
październik 10, 2022 21:39
super tekst, ale więcej nie piszę, żeby nie być podejrzewany o lizusostwo ;)
wokka
październik 10, 2022 20:57
mam stary tekst o ciszach (nie o jednej ciszy) , który, jako komentarz pozwaam sobie zamieścić:
panująca mi przez krótki czas cisza, zaproponowała
przejście na ty, poczułem się dotknięty jej palcem
wskazującym (choć serdecznym byłoby serdeczniej)
prawej dłoni do ust; znamy się przecież tylko z
niektórych obserwacji przelotnych ptaków jesienią
i dzwonienia w uszach; czy to nie zbytnia poufałość?
wiadomo co o niej mówią, poza tym, propnując mi,
lewą dłonią dawała znaki swym licznym zalotnikom;
a co jutro? gdy znów pojawią się ciężarówki a ja
nie będę wiedział, gdzie się podziewa i wciąż czekał,
zupełnie sam, pośród odgłosów miasta? zgodziłem
się, choć natychmiast po wyrażeniu zgody wiedziałem, że sprawię przykrość tej najważniejszej, tej ciszy, z której są moje wszystkie myśli, z której jestem i chcę być zawsze, czy wybaczy mi kiedykolwiek?
2005
x l a x
październik 10, 2022 20:09
Właśnie tak napisałem, by pytania mnożyły się. Każdy ma swoją ciszę. Dzięki za przemyślenia...
Beatka z krzywymi n...
październik 10, 2022 19:52
Fajny pomysł :) na markotnieje bym skonczyla. Albo inaczej bym końcówkę zapisala. Czemu studnia? Toż studnia odbija niesamowite echo. Czy cisza jest tylko raz ? Czy zakrada się po północy kazdej nocy?