Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

spotkałam poetę któremu marzy się książka poetycka
opisuje szarą rzeczywistość w sumie wąskie życie
zresztą kto nie opisywał szarości
nawet Miłosz delektował się śledziami w oliwie mrożoną wódką i widokiem szyi kelnerki

szłam śladami poety ale on chciał tylko gotować jesienią kiedy ta uwielbia być jak pieczeń

pieczone ziemniaki
pieczone jabłka ze śmietanką i wisienką w środku
pieczona szarlotka
kartoflak pieczony
pieczona dynia 
i carpaccio z buraków 

a myśli
też czasem bywają pieczone we wspomnieniach
o zapachu cynamonu kakao laski wanilii

poecie marzą się szerokie drogi
chodzi niczym pijak od pobocza do pobocza
postaw się teraz w roli takiego kierowcy strach
jechać bo jeszcze niczym zwierzę wpadnie pod koła

to nie tak że droga ma być wąska jak wąskie ścieżki w górach ale niechże idzie jak należy
a nie raz w prawo innym razem w lewo zmierza
niech będzie konkret bo nie wytrzymam

gotuje sobie jesienią poeta
obiera ziemniaki trze buraki kroi marchew w kostkę

a na polach działkach się dymi zielsko ludzie palą 
pokrzywy żal pewnie mają że już nikogo nie oparzą
języki ognia unoszą się nad kłączami po ziemniakach 
kłęby dymu kłębią się wysoko

obiera i kroi ziemniaki myje wrzuca do wrzątku
pukam w jego okno pieczonym ziemniakiem
darem jesieni darem losu który rzucił
mnie gadułę na przydymione pola

piecze się jesień piecze jak złocisto - rdzawa pieczeń
pal licho że niezdrowa ale jaka pyszna nasza złota jesień
Ilość odsłon: 328

Komentarze

październik 11, 2022 07:39

Dziękuje Marku. To Twoja sugestia sprawiła miedzy innymi że taki kształt z autokomentu powstał :) Dużo zdrowia chłopie. :)

październik 11, 2022 07:21

No jeszcze kosmetyka. Sił już nie mam. Zapach się unoszą. Przestaję się bad tym wierszem znęcać;)

październik 11, 2022 07:20

JESIENNY POETA

spotkałam poetę któremu marzy się książka poetycka
opisuje szarą rzeczywistość w sumie wąskie życie
zresztą kto nie opisywał szarości
nawet Miłosz delektował się śledziami w oliwie mrożoną wódką i widokiem szyi kelnerki

szłam śladami poety ale on chciał ugotować jesień kiedy jesień uwielbia być jak pieczeń

pieczone ziemniaki
pieczone jabłka ze śmietanką i wisienką w środku
pieczona szarlotka
kartoflak pieczony
a myśli
też czasem bywają pieczone we wspomnieniach
o zapachu cynamonu kakao laski wanilii

marzą mu się szerokie drogi
chodzi niczym pijak od pobocza do pobocza
postaw się teraz w roli kierowcy strach
jechać bo jeszcze niczym zwierzę wpadnie pod koła

to nie tak że droga ma być wąska jak ścieżki w górach ale niechże idzie jak należy
a nie raz w prawo innym razem w lewo zmierza
niech będzie konkret bo nie wytrzymam

gotuje jesienią obiera ziemniaki
trze buraki kroi marchew w kostkę

a na polach działkach się dymi
zielsko ludzie palą
pokrzywy żal pewnie mają że już nikogo nie oparzą
języki ognia unoszą się nad kłączami po ziemniakach kłęby dymu kłębią się wysoko

obiera i kroi ziemniaki myje wrzuca do wrzątku
pukam w jego okno pieczonym ziemniakiem
darem jesieni darem losu który rzucił
mnie gadułę na przydymione pola

piecze się jesień piecze jak złocisto - rdzawa pieczeń
pal licho że niezdrowa ale jaka pyszna nasza złota jesień

październik 11, 2022 06:13

Marku nieco odkurzone dziś z rana. Wschodu jeszcze nie ma. Kur nie pieje. Cichosza jak w Twoim cichostanie...:)

październik 10, 2022 19:39

:)

październik 10, 2022 19:24

https://poemax.pl/publikacja/3957-zawod-poeta-slash-poetka-star-potrzebne-skreslic

październik 10, 2022 19:23

Ale by zrobić tuning, odchudzić, zadbać o flow i będzie git.