David przez fau
trzy grosze
Karabin wziął mnie na ramię jak plecak i przytroczył do drogi
Idę na front, ale nie wiem gdzie idę, dokąd zajdę
Front jest gdzieś z przodu, z tyłu, zezłomowany na poboczu
Zazwyczaj świszczy nad głową tak głośno, że upadam
ale póki co
Drogi nie zawsze idą z nami – stroją miny
Splotły się w węzły, zablokowały kontrolne posterunki
co tkwią między działaniami, ukryte za rdzewiejącymi pancerzami
Z nich wyłaniają się ludzie w kamizelkach niczym błędni rycerze
Nakierowują nas na cel
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika
Zanim zdążyłem się jej decyzją przestraszyć, już ją szkolono w naciskaniu cyngla
nogi dopasowano do butów, a przydziałowe sygariety do kącików ust
Wszystko dlatego, że jakiś mój zapamiętany sen kazał wtrącić do sprawy
trzy grosze
˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙˙
Cisza przysnęła i atmosfera w śródmieściu zaczęła wrzeć
Gdy znowu się zbudzi, włączy szum niby nastawiony czajnik – będzie słychać
jak skwierczy i dymi blok przy Sivierskiej, jak życie z wielkiej płyty popieleje
Teraz przebiegniemy na drugą stronę, by ukryć się w piwnicy, obiecującej bunkier
Przed wieczorem wyjdziemy raz jeszcze, wrócimy bardziej zdekompletowani
– policzymy wszystkie nasze naboje, palce, nogi, dusze
Dmitri, pójdź do Rynku, tam na pewno mają otwarte, kup coś do picia
– znalazłem jakieś trzy grosze
Temu co je trzymał w kieszeni, nie są już potrzebne
boom-boom 2023
.
Komentarze
David przez fau
marzec 15, 2023 16:05
...dokładnie - chwila, która zmienia wszystko
Aurora
marzec 15, 2023 15:01
Często jest to odruch lub nastrój w danej chwili
David przez fau
marzec 15, 2023 13:57
witam i dziękuję wszystkim za czytanie i komentarze_
Marku - ręka sama mi to wszystko napisała ;)
The Meanest Cat - miło mi, że pozytywnie odbierasz ten wiersz ...dzięki też za wskazanie szczególnych fragmentów - to ważne dla autora, co kto jak przyjmuje
Janusz - fajnie, że wpadłeś i pozostawiłeś ślad
:: jeśli klimat odbierany jest tak, jak odczuwa autor - to bardzo dobrze
Aurora - dzięki za koment - widzisz, pytam się czasem sam siebie: co przeważa w podejmowaniu decyzji - człowiek i jego świadomy (i na ile świadomy) wybór, czy okoliczności.....
Pozdrawiam wszystkich raz jeszcze
.
Aurora
marzec 10, 2023 20:25
Ten wiersx uderzył mnie swoją wymownością, którą spotęgowało odwrócenie (jak w lustrze). To nie człowiek tworzy sytuację lecz sytuacja kształtuje człowieka.
Świetny
Janusz.W
marzec 10, 2023 18:13
jest życie i opowieść skrawki życia epizody każda strofa to unikatowy obraz jak odbicie w oczach przerażenia uciekających ,jest klimatycznie w bardzo pozytywnym znaczeniu ,gratuluję smaku...pozdrawiam
The Meanest Cat
marzec 10, 2023 15:07
Bardzo dobrze napisany wiersz.
Dla mnie jego narracyjność jest ogromnym atutem.
Czuć umiejętność budowania przekazu za pomocą niby nieznaczących, ale przemyślnie wyłowionych z rzeczywistości rekwizytów.
No i na szczęście - co najważniejsze - udało się nie zabrnąć w koturnowy pseudodramatyzm.
Mi osobiście najbardziej podoba się strofa z "płonącym blokiem"...
Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
x l a x
marzec 09, 2023 15:52
"Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika " - strofoida z tym wersem warta wielokrotnego czytania. Podobasie...
x l a x
marzec 09, 2023 15:52
"Ręka sama zgłosiła mnie na ochotnika " - strofoida z tym wersem warta wielokrotnego czytania. Podobasie...
David przez fau
marzec 09, 2023 11:18
Milo, prawda - ale tu chciałem pójść w trochę innym kierunku; jednak każdy text przechodzi swoistą evolucję ...i mimo, iż tym razem chciałem uzyskać efekt opowiadania (narracja miała być nośnikiem), to już widzę, że czegoś mi "za dużo"
__ale co ma wisieć... "to sie wytnie" ;)
Leszku, i ta właśnie strofoida pozostanie bez cięć
...cieszy mnie jednak, że przekaz dociera
Dzięki Panowie za wizytę i komentarze
Leszek.J
marzec 06, 2023 16:43
Trzecią bym wyróżnił, cały wiersz ma przekaz, mocny przekaz