A tak już ogólnie, to kwestia wyboru, bo kto nam zabroni rymnąć lub nie...

No, ale sam widzisz, że ludzie od razu reagują, a nawet interweniują, gdy dasz rym w środku. Po prostu robi wrażenie niezamierzonego czyli przeoczenia. that's the way it is...

Absolutnie nie trywializują. Przykłady: Auden, Brodski, Larkin, Podsiadło, Dehnel, Rózycki ...

Znajdziesz, znajdziesz i we współczesnych ... To wszystko zależy. W tym tekście mi pasował.

Tak, Mirek, dzięki komentarzom udało się znaleźć replacement. Co do rymów, to nie mam nic przeciw, o ile są niewymuszone i wyszukane. Jednak ogólnie, chyba się zgodzisz, że rymy obecnie trywializują przekaz.

Irek, ten rym mnie właśnie dręczył, bo trochę brzmiał patetycznie, zresztą stanowczo lepiej/naturalniej brzmi "na dobre" niż "na wieki" ;-) Zresztą samotne rymy są passe i nie znajdziesz we współczesnych wierszach takich extrawagancji...

Formalnie, to ma się rymować lub zupełnie bezrymować.
Lata czytania wierszy lepszych albo jeszcze lepszych nauczyły mnie, że rym, o ile nie jest z tych bardziej karkołomnych lub wręcz buraczanych nie ma negatywnego wpływu na treść. Na formę też nie zawsze.
Za to szukanie ersatzu lub czegoś, o czym twórczyni/twórca w ogóle nie zawracali sobie głowy może zmienić efekt. Tym razem się udało, ale często najlepsze wyjście, to pozwolić wersom po prostu płynąć.

A mnie nie:)

A tak mi sie podobał ten samotny naturalny znaczący rym...

tetu, dziękuję za ugruntowanie moich poprawek - tekst powstał też dzięki komentującym i doceniam, że komuś się chce. Pewnie zacznę zbierać wiersze na następny tomik ;-))