Mister D.
NA PRZEBŁAGANIE ŚWIERSZCZY
Odkąd w naszym terrarium w terrarium gad mieszka,
kameleon lamparci, łabędzi śpiew świerszczy
umila nam wieczory. Gdyby któryś wiedział.
Takie jest życie - można mówić, gdy w plasterki
pokrojona, gotowa do wyjęcia z folii
czeka krowa lub świnia, w niektórych rejonach
święte albo nieczyste. Mały smok powoli
sztuczną dżunglą się skrada, wzrokiem dookoła
skanując otoczenie, jak pień będąc głuchym,
lecz czułym na najmniejsze drgnienia, wie gdzie białko
można lepkim językiem w ułamku sekundy
upolować, emocje zdradzając jaskrawo,
przy pustym pojemniku na świerszcze co rano
już czeka. Łatwiej mówić, że takie jest życie,
gdy samemu się w Boga nie bawi - dziś padło
na ciebie. Sześć owadów wybrać, w witaminie,
w wapnie obtoczyć, podać. Też stanę się karmą
dla bakterii i grzybów, dla roślin i świerszczy,
usprawiedliwiam siebie, gdy dłonią staranną
wybrańca chwytam, słyszę jak chrupie i chrzęści
w kameleonim pyszczku - Leon mu daliśmy,
mało oryginalnie. Owady nie mają,
na całe szczęście, imion, bo strach myśleć - gdybym
jako świerszcz się odrodził, by gadzią być pastwą.
Jako weterynarka, za pan brat z makabrą
bardziej jest Jolka, wolę gdy ona go karmi.
Jeszcze dwa szczury mamy, a one są strawą
jak wiadomo, dla węży, pies też nie pogardzi,
a dwa z nami mieszkają, zatem pilnujemy
porządku - za kratami Pif i Paf, śpi Leon
w terrarium, Kosmo z Szyszką wraz z nami w pościeli.
Wdzięczny będąc za koncert bezimiennym świerszczom
zasypiam rozmyślając, w niepojęte niebo
spoglądając przez sufit naszego terrarium -
Komentarze
Mister D.
marzec 19, 2023 22:12
Dziękuję. Pozdrowienia.
wokka
marzec 19, 2023 21:57
Nigdy za dużo o zjadaniu się nawzajem w tym najlepszym ze światów. Biedne świerszcze.
Ciekawy wiersz. Pozdrowienia.