Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

Przez okrągłe okienko widok na planetę,
satelity szpiegowskie kreślą aureole,
na wyciągnięcie ręki, a takie odległe,
przechodzi do historii - Houston, mamy problem.

Do pępowiny człowiek podłączony w embrion
najchętniej by się zmienił, byle było ciepło,
byle stopą mógł dotknąć domu ludzkich zwierząt,
któremu jakieś cztery miliardy lat przeszło.

W huraganie wciąż popiół Hiroszimy krąży,
wieść układ opuściła - w naszych rękach ogień.
Wychylił się z kołyski, wyprostował rączki
nieporadnie w Kosmosie raczkujący człowiek.

Peleryna go chroni superbochatera,
przed najeźdźcami z Marsa, przed kosmicznym złomem,
gryzący dym planecie dech w piersi zapiera,
tkwią w ziemi zarodniki grzybicy jądrowej.

Dopiero co w Kosmosie raczkujący człowiek,
na silnym zaufaniu swoje kroki wspiera,
że ktoś po drugiej stronie - jaki macie problem -
zapyta przez słuchawkę. Błękitnieje Ziemia.


Ilość odsłon: 352

Komentarze

marzec 29, 2023 01:44

https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.15752-9/321197675_743288507132993_7538524252322625782_n.jpg?_nc_cat=105&ccb=1-7&_nc_sid=ae9488&_nc_ohc=kgNntKyovQYAX8KbdXA&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=03_AdTJ2yNTdYobV7TQ8VjMpzrVNIcHhDdLlMiIdHSHBgUXLA&oe=644ADA6D

marzec 29, 2023 01:01

Dzięki, dawno nie słuchałem Bauhaus.

marzec 28, 2023 20:52

To ja zrewanżuję się songiem: w ekumenicznej wersji
https://www.youtube.com/watch?v=3rrgVaTr-RQ