Mister D.
MIĘDZY LEWIATANEM A JASKINIĄ
Tak ci o tym kulawię, jak kulawo chodzę -
że w ostrym reflektorze jest ciemna bezdennie
ta beczka pusta ropy, w której śpimy co dzień,
powiadam ci lewiatan przeżuje nas, zemnie,
gorzko-kwaśni będziemy, jak skórki wypluci,
niczym puszka brzęczący na pustym peronie -
pan wrzuci cosik grosik do puszki wydmuszki.
Tak ci o tym kulawię, jak kulawo chodzę,
kiedy idę na futro zielone się kładę,
moje łzy przyjmujące, mnie w siebie dogłębnie
na powrót do jaskini - tak leżę i płaczę,
że wrócę, tak mi smutno, zabiegać o siebie,
w oczach lustra znajdywać -
Ilość odsłon: 334
Komentarze
Mister D.
maj 31, 2023 00:59
Zemnie bo zmięci będziemy, wymięci. Dzięki.
KrystynaT
maj 30, 2023 18:46
Zemnie, a może zemle? Osobiście pozbyłabym się przez (moim zdaniem oczywiście) wybicie czytelnika w ze mnie. Nie wiem rozumiem potrzeby takiego zabiegu wybijania. Pozdrawiam KT
Mister D.
kwiecień 20, 2023 00:42
Dziękuję.
Afrodyta
kwiecień 19, 2023 17:23
Zatrzymujący utwór, dla mnie jest próbą ogarnięcia, a także przedstawienia kondycji współczesnego człowieka zmagającego się ze sobą, ale także ze światem, w którym przyszło mu żyć. Wiersz przyciąga uwagę, mnie się podoba.
Mister D.
kwiecień 16, 2023 11:00
Dzięki :)
Irro
kwiecień 15, 2023 21:16
Podoba mi się: trochę o świecie, trochę o sobie samym, ostatnie pięć wersów - super