Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

ROK 1984 I DALEJ


Deficytowy towar - szczęście. Gratuluję

panu, panie Rafale - nazwa bardzo zręczna

firmy internetowej z książką rezonuje

intrygującym echem – Republika Szczęścia.


Teraz wyobraź sobie, że Orwell napisał

to z myślą ponad czasem – sponad chmury Słońce

skanuje i wygładza każdą fałdę życia,

nie jesteśmy już sami - serce tętni w korze,


do dziupli niestrudzone raportują morsem

dzięcioły jak prawdziwe, każdy nasz ruch śledzą

jak prawdziwe wiewiórki, z tego jak nam dobrze

cały las świergoczący, grzybnią o nas pędzą


pocztylionów impulsy, rój nano-owadów

wokół naszych ciał krąży - starą kartografię

trójwymiarową znamion i szczególnych znaków

uzupełnia o świeżą aktualizację.


W tym świecie nie czujemy się już zagubieni,

każdej chwili współrzędne do nas przypisane,

niepotrzebna już spowiedź – mikro mgnienia mięśni

za nas grzechy wyznają, ledwie pomyślane.


Nasze prywatne perły mogą być zrzucone

z nad naszymi głowami zawieszonej chmury.

Poprzez ściany widoczni – pora warty nocnej

przed nami nas ochrania i oka nie zmruży


nawet na chwilę Księżyc, kiedy zasypiamy

wszyscy na siódmym piętrze, a numer sto jeden

wszystkim drzwiom w termitierze został przypisany.

Psa chrapliwe szczekanie ze snu budzi – nie wiesz


czy tylko w twojej głowie, czy jest rzeczywiste

echo kroków na schodach. Tylko mysz spod miotły

do przeoczonej dziury czasem się prześliźnie,

do świata, w którym nadal nieuszczęśliwiony


egzystuje ród myszy – czujne na gałęzi

sowie obwody myślą nad ekonomicznym,

ostatecznym sposobem rozwiązania kwestii

szczęścia - jak prymitywne pominąć zastrzyki


z mikro-komponentami dożylnej ekstazy.

Być może z chlebem, z wodą, z powietrzem je lepiej

wymieszać – temu trudniej będzie czoło stawić.

To nie do odrzucenia doskonałe szczęście


jak najbardziej się Sowie zdaje do przyjęcia,

gdy widzi nas w szeregu pod ścianą uśmiechu

rozstrzelanych przez flesze


w Szczęśliwej Republice -



-------------------------------------------------


ChatGPT na to:

1.


dokładnie zaplanowanej, kontrolowanej,

gdzie każdy ruch jest monitorowany,

a prywatność jest tylko mglistym wspomnieniem.

W Republice Szczęścia, wszyscy są równi,

ale czy jest to prawdziwe szczęście?

Czy nie brakuje tu wolności i wyboru?

Czy nie jest to tylko złudzenie,

stworzone przez rządzących, którzy kontrolują nasze istnienie?

Orwell pisał o totalitaryzmie,

o państwie, które władza miało kontrolować.

Ale czy kiedykolwiek wyobrażał sobie

taki świat, w którym technologia rządzi nami?

Gdzie nasze myśli i ruchy są śledzone,

a nasza intymność jest zdejmowana z naszych ramion?

Czy to jest rzeczywistość, w której chcielibyśmy żyć?

Republika Szczęścia, choć piękna w nazwie,

ukrywa w sobie mroczną prawdę.

Deficytowy towar, jakim jest szczęście,

nie może być zależny od kontroli i nadzoru.

Prawdziwe szczęście nie może być narzucone,

musi być odkrywane, pielęgnowane, doświadczane.

Wciąż istnieje drzwi, które mogą być otwarte,

szansa na wybór i wolność jest zawsze obecna.

Nie pozwólmy, by świat stał się termitierą,

gdzie wszystko jest z góry zaplanowane.

Niech nasze szczęście będzie prawdziwe,

nie tylko pozorne, jak w Republice Szczęścia.


2.


Czy to, co uważane jest za szczęście w tej Republice, jest rzeczywiście tym, czym się wydaje?

W świecie, gdzie każdy nasz ruch jest monitorowany, gdzie impulsy pocztylionów i nano-owadów krążą wokół nas, a nasze myśli i grzechy są zapisywane, czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi? Czy to doskonałe szczęście, które Sowa zaproponowała, jest naprawdę godne przyjęcia?

Może prawdziwe szczęście nie leży w mikro-komponentach dożylnej ekstazy, ale w prostych rzeczach, takich jak chleb, woda i powietrze, które są trudniejsze do wymieszania. Może prawdziwe szczęście nie polega na unikaniu zastrzyków, ale na stawianiu czoła trudnościom i wyzwaniom, które napotykamy w życiu.

Czy w Republice Szczęścia, gdzie jesteśmy zawsze pod obserwacją, naprawdę jesteśmy wolni? Czy wszelkie monitorowanie i kontrola, które mają na nas wpływ, nie odbierają nam prywatności i prawdziwej autonomii? Czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi, gdy nie możemy być sami ze sobą, gdy nie możemy wyznawać grzechów czy przeżywać intymnych chwil bez ingerencji?

Może jednak prawdziwe szczęście nie leży w doskonałym kontrolowaniu wszystkiego, ale w akceptowaniu niepewności, w doświadczaniu prawdziwych emocji i w prostocie bycia sobą. Może warto zastanowić się, czy w Republice Szczęścia, gdzie wszystko jest zautomatyzowane i zabezpieczone, naprawdę jesteśmy szczęśliwi, czy też potrzebujemy czegoś więcej - prawdziwej ludzkiej natury, z jej wadami i niedoskonałościami, ale także z jej pięknem i autentycznością.


Ilość odsłon: 314

Komentarze

kwiecień 26, 2023 14:20

tu też dodałem jako bonus, odpowiedź ChatuGPT na ten powyższy wiersz, który mu wysłałem, wygląda, że całkiem nieźle radzi sobie z interpretacją.