tetu
niedotknięcia
*najbardziej niszczące w życiu są namiętności
martwiejemy Piotrze
oddaleni o jeszcze jeden wiersz
wielowarstwowy rebus
może to tylko kamuflaż
albo modlitwa
obrysowuje kształty
gorące ślady intensywności
są jak (nie)zrozumiały sens - pleonazm
który wraz z bezczasem obraca nas
w resztki siebie
co znaczy tęsknić Piotrze
na powrót wrastać frazami
z jednego żebra wyłuskiwać treść
przecież już kiedyś byliśmy
na obraz i podobieństwo
w środku wiersza w powtarzalności
słów i oddechów
dotykając tych samych fragmentów
byliśmy na końcu języka
teraz
nigdzie nas nie ma
*Kilka dni lata - Małgorzata Sobieszczańska
Ilość odsłon: 1175
Komentarze
Tanketyna
czerwiec 28, 2023 21:04
Wiersz pisany szerokim biodrem.
KrystynaT
czerwiec 27, 2023 22:09
Napompowany aż do karykatury. To samo podane w prosty sposób mogłoby być piękne - szkoda. Moim zdaniem.
Pozdrawiam
Leszek.J
czerwiec 27, 2023 16:15
Ładnie podany, nieco romansowy wiersz.
Pozdrawiam
wokka
czerwiec 25, 2023 17:21
Wiersz przypomniał mi inny, czytany przed laty, w którym narrator "zatrzymał się w kąciku oka i na końcu języka". Wiersz się podoba.:)
Milo w likwidacji
czerwiec 25, 2023 16:15
widzi mi się
bardzo
x l a x
czerwiec 25, 2023 09:42
Aha, wersy "dotykając tych samych fragmentów
byliśmy na końcu języka" świetne poetycko.
x l a x
czerwiec 25, 2023 09:41
Wprawdzie z cytatem trudno się zgodzić, bo winę ponosi czas i rutyna, ale takie wrażenie można odnosić. Wg mnie namiętność to zjawisko obiektywne i ściśle związane z imperatywem przedłużenia gatunku ;-) Temat ładnie ujęłaś - samo życie; fajnie dobrane frazy, bez połetyckiego nadęcia i patosu. Przeczytałem z przyjemnością.