Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

pewien poeta pomógł mi się rozwieść
drugiemu mężczyźnie zawdzięczam powrót do rodowego nazwiska


zwiedzam historyczny skansen 
siedzę na ławce przed drewnianą chatą
obserwuję czerwone robaczki kowaliki
zwane tramwajarzami i myślę o byłym mężu Kowaliku
pieddolił farmazony jak to pięknie się wzbogacić a sam stracił majątek po ojcu

dostrzegam w pewnym momencie olbrzymich rozmiarów czerwonego robala 
wszedł na kamienny podest i znikł w betonowych szczelinach
znikł mi z oczu ot tak po prostu był i nie ma
może znalazł swój tramwaj pożądania

Ilość odsłon: 174

Komentarze

sierpień 15, 2023 17:54

Trochę poprawiłam

sierpień 15, 2023 17:50

Ok. Dzięki za komentarze :)

sierpień 15, 2023 17:48

...podobnie do mars

sierpień 14, 2023 09:13

Początek mocno rokuje, jednak potem to już tylko entomologia. Zdrówka

sierpień 13, 2023 10:01

Ojć. Tragedia. Dzięki Wokka. Dzięki wielkie :)

sierpień 13, 2023 09:58

"rozwieźć"?
Jeśli narratorce chodzi o rozwód to powinno być "rozwieść"