Sąsiadka Mościckiego
Tramwaj
pewien poeta pomógł mi się rozwieść
drugiemu mężczyźnie zawdzięczam powrót do rodowego nazwiska
zwiedzam historyczny skansen
siedzę na ławce przed drewnianą chatą
obserwuję czerwone robaczki kowaliki
zwane tramwajarzami i myślę o byłym mężu Kowaliku
pieddolił farmazony jak to pięknie się wzbogacić a sam stracił majątek po ojcu
dostrzegam w pewnym momencie olbrzymich rozmiarów czerwonego robala
wszedł na kamienny podest i znikł w betonowych szczelinach
znikł mi z oczu ot tak po prostu był i nie ma
może znalazł swój tramwaj pożądania
Ilość odsłon: 298
Komentarze
Sąsiadka Mościckiego
sierpień 15, 2023 17:54
Trochę poprawiłam
Sąsiadka Mościckiego
sierpień 15, 2023 17:50
Ok. Dzięki za komentarze :)
Mithril
sierpień 15, 2023 17:48
...podobnie do mars
x l a x
sierpień 14, 2023 09:13
Początek mocno rokuje, jednak potem to już tylko entomologia. Zdrówka
Sąsiadka Mościckiego
sierpień 13, 2023 10:01
Ojć. Tragedia. Dzięki Wokka. Dzięki wielkie :)
wokka
sierpień 13, 2023 09:58
"rozwieźć"?
Jeśli narratorce chodzi o rozwód to powinno być "rozwieść"