I jedno i drugie to tylko dytyramb na cześć Warszawy

Warszawa bis  M

jak feniks
z popiołów powstała
dawne gruzy
domami porosły
dziś cieszą życiem
dając radość swoim
i przechodniom

jest wielka piękna i mądra
DUMNE MIASTO

postawą obywateli
podniosła się z kolan
bez kompleksów
do panów świata

dziś jest
przykładem męstwa
w trudach i radości
w codzienności

pokazuje
siebie bez wstydu
otwarta na wszystkich
nocą mieni się kolorami
wspinając do gwiazd

jest jak kobieta
ciężko pracuje
na swój blask i podziw
dumna z osiągnięć

kocha nas
tak jak my JĄ

KOCHANA WARSZAWA

9.2023 andrew

Pasuje na przyśpiewkę nieregionalną. Przyjezdni mogli by dostawać z biletem powrotnym i śpiewać z uśmiechniętym konduktorem

Dziękuję bardzo,
To jest pierwsze wrażenie zapis myśli w pociągu powrotnym. Teraz muszę odespać i pomyślę.

Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia

Ale... oprócz tego, tu też trzeba popracować w ogóle, bo nawet bez rymów ten tekst nie będzie wierszem... jakieś środki poetyckiego wyrazu by się przydały, bo ich tu nie ma, i rym nie robi z tego wiersza. Poszukaj czegoś, co by zahaczało o liryzm, a nie było tylko wyliczanką ochów i achów na temat Warszawy.

Te rymy bardzo psują, za dużo czasownikowych rymów, robi się rymowankowo, więc albo popracuj nad rymem, albo z niego zrezygnuj, bo tutaj ten rodzaj rymowania nie pasuje. Pozdrawiam.

Życzę Wszystkim miłego dnia.
Pozdrawiam serdecznie