Milo w likwidacji
bella pati usta mi cierpną
wysuszyłem ubrania i już się nie wyginam.
może nie tak rozumiem ręczne pranie.
a naprawdę zręczne dłonie dotykają mnie
raz na ćwierć wieku.
bliskie spotkania trzeciego stopnia
stopiły mój wszelki opór.
powtórz to
jutro i pojutrze,
a sam się wsypię do słoika,
zakopię gdzieś na poboczu wiejskiej drogi na plażę.
nie mów nikomu, że razem tańczyliśmy sambę,
bo to się już nie zdarza.
twoimi obietnicami mogłem wytapetować hotelowy pokój,
lecz nie mam głowy do bajek. szczególnie, tych
w bliżej mi nie znanym narzeczu.
Ilość odsłon: 257
Komentarze
Milo w likwidacji
listopad 18, 2023 22:40
I o tym wszystkim opowiedziałem.
Jeśli nie ma Wersalu, a jest konkretne spotkanie dwojga dorosłych, to po co ubierać to w przeintelektualizowane farmazony?
Jest pot, inne płyny ustrojowe i czasami mnóstwo frajdy, którą należy zostawiać dla siebie. Bez szkody dla otoczenia
x l a x
listopad 15, 2023 20:27
Z wiekiem próbujemy rozgryzać problemy egzystencji i stosunków międzyludzkich, które okazują się jednak orzechem z grubą łupą. Znosimy do domu dziadki i coraz większe młotki, i w końcu bezradnie dochodzimy do wniosku, że po chuj się żyłować. Niech sobie, kurwa, wiewiórki trzepią orzeszki. My jesteśmy ponad tym - mocarzami do większych celów niż pierdolone skorupki. Rozgadałem się...
Milo w likwidacji
listopad 15, 2023 11:04
@adaszewski /bądź Rafale
Nie bardzo wiem, jak wolisz/
Kłaniam się i dziękuję za informację o lekturze. Wiersz jest jeszcze surowy.
@Gudmundur
Och, oczywiście, że się przydarzają. BTW pisanie o nieosiągalnym powinno się zaprzestać, gdy minie już "naście" ;-)
Gudmundur
listopad 14, 2023 22:05
wysuszyłem ubrania i już się nie wyginam.
może nie tak rozumiem ręczne pranie.
a naprawdę zręczne dłonie dotykają mnie
raz na ćwierć wieku.
bliskie spotkania trzeciego stopnia
stopiły mój wszelki opór. powtórz to
jutro i pojutrze, a sam się wsypię do słoika,
zakopię gdzieś na poboczu wiejskiej drogi na plażę.
nie mów nikomu, że razem tańczyliśmy sambę,
bo to się już nie zdarza.
twoimi obietnicami mogłem wytapetować hotelowy pokój,
lecz nie mam głowy do bajek. szczególnie, tych
w bliżej mi nie znanym narzeczu.
****************************************************
Dobry wiersz i treść czyta się dobrze.
Czyli był kontakt! On świadczy od czymś.
'a sam się wsypię do słoika,
zakopię gdzieś na poboczu wiejskie/j drogi na plażę(y?)'
tu jest bardzo ciekawie i obrazowo.
To całe morze jest dla mnie odpowiedzią.
Bajki w głowie, prawda w sercu.
Pozdrowienia przesyłam!
adaszewski
listopad 14, 2023 19:17
Wiersz przeczytałem z dużym z dużym zainteresowaniem, do ostatniego wersu trzymał w napięciu.