x l a x
efekt uzo
duch Dionizosa unosił się nad wodami
wtedy grawitacja była w powijakach
nieśmiertelność sączona z nadzieją
nasze imiona wypisane papilarnie
linie życia prowadziły w cudzą miedzę
w chrzęst pękających popręgów
słońce zaczęło słać ołowiane światło
po księżycu została sonata
teraz kura domowa grzebie w Auchan
wśród spoconych koszy z promocjami
elektrycznych wyrywarek włosów z nosa
eklektycznych zbiorków powołanych
zdjąć by już symulator starości
zerkając na cenę w odwrocie
niech ktoś przemieni wodę w mleko
Ilość odsłon: 807
Komentarze
Rafał Hille
grudzień 03, 2023 11:40
pierwsza wersja była najlepsza
x l a x
grudzień 03, 2023 09:58
Najpierw podziękuję wszystkim za porady - dzięki temu wiersz się sam pisze. Po poprawkach nabiera rumieńców.
@Dagny, koszów/koszy obie formy poprawne, ale zwróciłaś dobrze uwagę, bo koszy lepiej komponuje się fonetycznie ze spółgłoską "z". Z zamierzenia tekst nie miał być satyrą, lecz refleksją... sorry za brak dowcipów ;-)
@Paweł, przekonałeś mnie do swojego punktu widzenia
@Grain, to chyba ten rodzaj tekstu, co działa na "od-czucie"
@Mithril, przeważnie piszę wskutek irytacji, rzadziej - zachwytu
Mithril
grudzień 03, 2023 09:00
„nasze imiona wypisane papilarnie
(…) prowadziły w cudzą miedzę
w chrzęst pękających popręgów”
…się tak może. (nic naciskającego)
- Dytyramby, na cześć krakelury, przed którą wielu nie ucieknie. Irytacja? O tak... i to w pozapromocji.
Grain.
grudzień 03, 2023 01:48
Bardziej staram się poczuć niż zrozumieć ten tekst. Dziś też nie jestem doskonały.
Kiedyś pisałem o pannie ze szklanką kompotu, przemieniającej go w swoją krew.
Grain.
grudzień 03, 2023 01:48
Bardziej staram się poczuć niż zrozumieć ten tekst. Dziś też nie jestem doskonały.
Kiedyś pisałem o pannie ze szklanką kompotu, przemieniającej go w swoją krew.
Dagny
grudzień 03, 2023 01:04
Nie chcę się tu mieszać, ale „ mętne” jest zbyt dosłowne imho, może „ senne”? ( o ile nie tandeta)
Mister D.
grudzień 03, 2023 00:50
Ale... z drugiej strony... może ten ton był zbyt dramatyczny... a teraz jest płynniej. jak tam sobie chcesz, teraz też ma to sens.
Mister D.
grudzień 03, 2023 00:46
"Słońce zaczęło słać ołowiane światło" mi się podobało, bo to był taki punkt graniczny, takie bum, jak uderzenie w ciężki gong albo dzwon, a potem czytelnik przenosi się w inny czas i jest w tym Auchan, w prozie i brzydocie żywota.
Mister D.
grudzień 03, 2023 00:43
Marek - ołowiane światło było dobre, teraz, moim zdaniem, kombinujesz. Ołów - ciężki jest i prosty, ciężki ton sygnalizuje, ja bym został przy Słońcu ślącym ołowiane światło, ale to Twój wiersz.
Mister D.
grudzień 03, 2023 00:29
Wodę w wino też już ktoś przemieniał.