Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

  patrzyłaś z tłumionym śmiechem

  jak łapczywie piłem wodę 

 

  może i miałem chęć na drugie życie

  pod skórą przelewał się zimny prąd

  czekanie aż kasztany pękną od żaru

 

  taka wolność w klatkach czasu

  krótkie terminy ekspozycji

 

  widzę jak popijasz dzisiejsze wino

  uśmiecham się bez przekonania

  bo i tak nikt tego nie zobaczy

 

  szkoda że usta blakną od światła



Ilość odsłon: 591

Komentarze

grudzień 16, 2023 15:32

Dzięki - drugi wers mi właśnie haczył i poprawiłem na to, co było zgodne kiedyś tam...

grudzień 16, 2023 15:26

  patrzyłaś jak piłem wodę /ry m był/
  z łapczywym uśmiechem za plecami
 
  może i miałem chęć na drugie życie
  pod skórą przelewał się zimny prąd
  czekanie aż kasztany pękną od żaru
 
i  wolność w klatkach czasu
 
  popijasz dzisiejsze wino
  patrzę z nieleżakowanym uśmiechem
  nikt tego nie zobaczy
   jak twarze blakną od światła

grudzień 16, 2023 15:08

Mirku, ten tekst nadal jest w trakcie wygładzania; czegoś mu brakuje,
Dagny, trafiłaś z komentarzami w punkt - czyli przekaz jest; z tymi "osiami" ładnie powiedziane. Dziękuję

grudzień 16, 2023 12:56

…i oczywiście symbolika wody- kontra późniejsze wino- to druga oś…

grudzień 16, 2023 12:54

Bardzo mnie urzekł ten wiersz, pozornie prosty, niewymuszony ( ładnie lekko piszesz :), a podskórnie…pełen napięcia, choćby przez symbolikę kasztanów ( rozwaga, szczęście, mądrość, męskość).
Cała oś wiersza, zasadza się na dwóch uśmiechach; tym pierwszym, Pl- ki, gdy „nikt nie patrzy” i … tym drugim, PL- a, kiedy wiadomo, że niestety nikt nie kradnie spojrzeń. Jest poezja.
Pozdrówki.

grudzień 16, 2023 11:42

Tak sobie myślę, że będzie jeszcze ewoluował.
Od siebie tylko podkreślę, byś nie obawiał się dodać kilku fraz, jeśli czujesz melodię. Redukcja, bo tak, takie trendy itd. nie do końca jest lirycznym przykazaniem.
Pozdrawiam i na pewno wrócę.

grudzień 15, 2023 21:31

@andrew24, dzięki za filozoficzne wnioski i życzenia;
@tetu, dałaś mi do myślenia i już poprawiam, bo text wciąż modyfikuję, gdy wrzucony... przemyśliwam ;-)
@adaszewski, tym razem bez udziwniania metaforyki; prosto z mostu,
@Nuria, urzekł mnie Twój komentarz ;-)

grudzień 15, 2023 20:11

Urzekł mnie Twój wiersz.
A "wolność w klatkach czasu" zabieram :)

grudzień 15, 2023 18:31

Doceniam zbudowanie wiersza na linii picie wody-picie wina i pomiędzy dwom uśmiechami. Końcówka jednak wydaje mi się za tania.

grudzień 15, 2023 18:24

Ogólnie na tak, bo zgrabny, liryczny obrazek i ujmująca puenta w której wyczuwalna jest odrobina tęsknoty i żalu. To blaknięcie, tak bardzo znamienne dla zacierania się śladów, twarzy. Po czasie zostaje tylko mgła na obrazku, coraz mniej wyrazista treść.
Ale jest jeszcze pamięć, wspomnienia, które są jak pocztówki, fotografie i póki wszystko z nami w porządku, mogą być bardzo długo żywe.

Początek trudno byłoby pewnie przebudować, zwłaszcza, że pierwszy dwuwers ładnie współgra z ostatnią cząstką, to jednak mam wrażenie nadmiaru: "patrzyłaś, uśmiechałaś, piłem, patrzyłam, miałem".
Wiem, że to wszystko zamierzone, bo poniekąd jest to gra słów, zwłaszcza z końcówką, ale melduje, że słychać. Pozdro.