grzegorzgrześ
2017 Rafał - seria
wynajmę 32m2 życia na czas nieokreślony
nadal nie pamiętam jak Rafał ma na imię
i nie wiem dlaczego tak go nazwałem
kiedy go wołałem dla przykładu
Rafał! Obiad!
siostra dostawała szału
bo ani nazwa ani przeznaczenie nie przypadło jej do gustu
Rafał gdzieś się chował
pewnie pamiętał króliczka Janka
Janek! Obiad!
a Janek reagował na imię
a Rafałowi smakowała potrawka
jej również
Janek więcej nie przyszedł
dla niektórych nazwy i rzeczy są kwintesencją bytu
hospicja nazywają domem
namiastki nazywają życiem
ich szczęście jest jak ich miłość
pozorne .
Rafał śpi
w pozie agonalnej
wynajmę mieszkanie
wynajem pracowników
nie pytaj mnie jak Rafał ma na imię
dlaczego nie Chip albo Dail
dlaczego Nie
Syzyfowym życiem zamiast śmierci
uśmiecha się pulchnie spod okularów
na moje Cześć Rafał
odpowiada Cześć
i przez chwilę nie mam imienia
długo patrzę na jego niezgrabne ruchy
powolnie zanurza łopatę w piach
podnosi i zsypuje niżej
Rafał jest nikim z zawodu
klepsydra jest zadowolona
bezwzględny dobrobyt
z Bożego przykazania Rafał ma wolne
na balkonie podziwia zdjęcia z telefonu
cudze dziewczyny i jak się bawią
Rafał je szaszłyki i popija piwem
w gronie znajomych
którzy tak jak i ja nie wiedzą jak ma na imię
dla nich jest tylko brakiem aktywności
Rafał mieszka ponad tysiąc kilometrów od domu
w domu trwa wojna
nie uciekł
był tylko niezdolny do walki
jak i jest niezdolny do życia
jak jego szaszłyk
który popija tutejszym piwem
Absencja
kiedy Rafała zabrakło
zapanowała konsternacja
i ogłoszenia w mediach
"szukamy Rafała
wiek produkcyjny"
Rafała nie ma
zaspał
przeciera ślipia i nie wierzy zegarom
nie wierzy wskazówkom
jest zmęczony wiarą
jest zmęczony brakiem
Ilość odsłon: 724
Komentarze
Mister D.
grudzień 17, 2023 12:37
Fajne jest to, że pokazujesz czyjąś tragedię i dramat, ale trzymasz słowo na wodzy, tonujesz frazy, ten dramat wynika jakby spod spodu, spomiędzy wersów, trochę jak w utworze Henryk Kwiatek Świetlików, ot taka luźna opowieść, a mówi o człowieku.
Mister D.
grudzień 17, 2023 12:35
Tonację nazwałbym - bluesowo balladową, można do tego gitarę podłożyć, może tez być inna muzyka, hałaśliwa, ale łamana, momentami z delikatnie wybijającą rytm perkusją, a momentami robiącą hałas, gitara momentami cicho plumka, a potem zgrzytliwe riffy i klangi. Ewentualnie pójść w paradoks - liryczny podkład ze skrzypcami i odstająca od tego melorecytacja i treść. W każdym razie dobry tekst.
Mister D.
grudzień 17, 2023 12:27
Dotrwałem do końca i nie żałuję. Dobrze się czyta, fajnie prowadzona narracja. Czyli Rafał to taki everyman, któremu nadaje się randomowe imię, Rafał jest pod każdą szerokością geograifczną, nikt nie wie jak ma na imię i nie uczy się go, bo Rafała zaraz nie będzie, a na jego miejsce przyjdzie następny. Metafora losu ofiar wojny, metafora losu ofiar bezwzględnego dobrobytu. Bardzo podoba mi się coś w narracji i w tonacji tego utworu.
grzegorzgrześ
grudzień 17, 2023 01:50
Data powstania serii jest ważna w kilku aspektach, pierwszy to to, że Rafał jest Ukraińcem. To ta sama wojna co w 2022. Ale mam nadzieję, że udało mi się tu stworzyć również ciekawą metaforę, pewien uniwersalizm i mimo wszystko morał. Pozdrawiam tych którzy dotrwają