Mnie...

Mi wiara po prostu pomaga, czasami myślę, że dlatego wierzę. Nawet matka kochająca dziecko nie czuje problemów dziecka, ono kochając ja nigdy nie jest wstanie tego przekazać. Dorośli podobnie, niezależnie wierzący, czy nie. Rozmowy z sobą to jest ten kontakt z Bogiem. Zawsze tam znajdę jeśli nie zrozumienie, to napewno uspokojenie myśli, zatrzymanie emocji, wtedy łatwiej o odpowiedzi. Każda religia bez fanatyzmu, podobnie ateizm, ma ten sam cel, może i koniec taki sam.
Pozdrawiam

Są pewne koncepcje, dzięki którym można pominąć Inteligentny Zamysł - np. koncepcja nieskończonej liczby światów, jak nieskończona liczba rzutów kostką, za którymś razem w końcu się tak atomy ułożą, ale to tylko koncepcja. Ja nie jestem ateistą, uważam, że ta siła sprawcza istnieje, i zawsze jest dla niej miejsce. Przede wszystkim należy pamiętać, że nasze umysły są ograniczone jak horyzont naszej racjonalności, więc kategorycznie twierdzić cokolwiek na temat Stwórcy nie powinno się. Jakiś margines niepewności jest ważny.

Dziękuję, ciekawe są Twoje propozycje, przyjrzę się im jeszcze. Jeśli chodzi o wiarę, to zawsze twierdzę, że najbardziej wierzący są ateiści. Wierzyć, że sami powstali przypadkowo, bo tak się atomy ułożyły, to Himalaje wiary. Nie ułożyły się jednak atomy w liczydło, które drogą ewolucji stało się komputerem. Atomy człowieka nie były żywe, tak jak liczydła wg nich więc ewolucja powinna być także rzeczy martwych...
Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia

Moim zdaniem każdy, albo prawie każdy człowiek potrzebuje Go, w mniej lub bardziej zakamuflowany sposób myśli o nim, nawet jeśli nie używa słowa "Bóg", to tęskni za Celem, Sensem... Dlatego wolę wiersze o Nim bez związku z religią.

niebo patrzy na ziemię -


wygląda jakby zabrakło

zegarmistrza


choruje gubi się w pomysłach

każdy ma receptę


diagnozy jak kromka chleba

bez masła


brak w niejednej duszy

zasłania horyzont


bez zaprawy

buduje nowe jutro

z pokaleczonych cegieł


- tak ja bym to widział, wtedy jest na mnie bardziej otwarte, o Bogu, ale mniej związku z religią, no takie ja mam spojrzenie. A Ty wybierzesz jak wybierzesz.

Jeszcze bym popracował, ale coś się pojawia dobrego w Twoim pisaniu. oby w tę stronę.

Jeszcze jest trochę kaznodziejstwa, ale już strawniej się robi i ciekawiej. Pozdrawiam.

Dziękuję,
Kossak... , czytałem kiedyś jej książki.Ładnie pisała, leciutko.

Pozdrawiam serdecznie,
Miłego dnia

…Kossak Szczucką kończę właśnie i w jednej z książek jest dramatyczna scena, gdy trędowaty król rozmawia z Bogiem przy Grobie Pańskim słowami Hioba…Początek wiersza przywołał mi tę scenę ( to była modlitwa).
Ostatnia strofa - jest fantastyczna, brawo, ogólnie, sporo lekkości w Twoim pisaniu, unikałabym ciut kaznodziejstwa i sam się jeszcze zdziwisz jak piszesz, pozdrawiam i to już - świątecznie :)