Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 loty na Ennimę są w mojej rodzinie tradycją
od sześciu pokoleń ta hodowla małży należy do nas

małże są bardzo wykwintnym pożywieniem elit
aby tak pozostało hodowane są na wolności
i odławiane w ilości by koniecznie nie starczyło wszystkim

pewnym wyzwaniem jest ich szybka ewolucja
najpierw pokryte były skórami innych zwierząt
ewolucyjny kamuflaż jednak za mego dziada
dał niektórym osobnikom stalowe skorupy

dziś przyleciałem na Ennimę pierwszy raz
i wiem, że dopiero mój syn zbierze stąd
cokolwiek zastanie

czytam po raz kolejny międzygalaktyczny kodeks
hodowli innych gatunków
"w wypadku budowy dużych mrowisk dających oznaki elektryfikacji niezwłocznie opuść planetę zrzucając bombę deewolucyjną"

z pewnym żalem, że żadnej nie złapałem

 myślę o słoikach co w domu zostały
pełnych małży jakich mało

Ilość odsłon: 138

Komentarze

grudzień 28, 2023 00:17

Tak, tak właśnie. Trochę jak opowiadanie w wersach, ale co zaskoczyło mnie, wiele osób nie rozumie tego w ten sposób. Chyba, że Ty również? Małże to ludzie Ennima to Ziemia - jako jedyna metafora. Tak to zrozumiałeś?

grudzień 25, 2023 17:51

Dobry, oryginalnie z elementami sf.