Ada
Podróż psychodeliczna
Nie potrzebuję dowodu tożsamości,
zostawiam za sobą czystą drogę.
Nic nie tłumaczę. Po prostu odchodzę.
Poczciwe mrówki zajmą się chaosem.
Szaleństwo zawsze było w cenie,
chociaż nagrodą jest pokonany czas
będę ostrożna.Łatwo zgubić słowa.
O północy rozwłóczę je w ciemnym
przejściu, gdzie śmieją się demony.
Patrzymy na siebie, by za chwilę
na zgiętym łokciu zapaść w sen.
Jeszcze nie wiesz
- ukryte pragnienia gasną.
Ilość odsłon: 2344
Komentarze
Konto usunięte
maj 24, 2017 05:36
Coś jest w tym wierszu, ale nie bardzo łapię, co dokładnie. Może jeszcze ktoś spojrzy?
Pozdrawiam.