Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

 droga Ewo, czuję się osaczony, bezradny jak skazaniec

 który, by dostać pióro i papier do celi, musi napisać podanie

 

 nie wierz mi, że długo czekałem na ten tekst

 rytmem tłukł się po obszczanym mieście błądziłem

 po wymiętych zdjęciach, twarze ludzi dźwigały fałszywe wyrazy

 korygowana kofeiną i deszczem powstała chora i krwawa abominacja

 

 dobrze, że noc nie czyta w otwartych oczach

 

 wiesz, Ewo, gram ze sobą w szachy

 przewiduję sto posunięć do przodu, a i tak ogarnia mnie strach

 czy dotrze mój goniec do ciebie

 nie wiersz mi potrzebny, lecz ty


Ilość odsłon: 455

Komentarze

styczeń 07, 2024 22:37

Dzięki wokka za pozytyw ;-)

styczeń 07, 2024 20:53

Artisan to we Francji rzemieśnik, wiersz przedni:)

styczeń 07, 2024 17:25

Się rozumie

styczeń 07, 2024 17:07

Dyskretny urok błyskotliwości.

styczeń 06, 2024 18:56

Po tylu latach to już nie sztuka, tylko rzemiosło.

styczeń 06, 2024 18:43

Ha, ha, kokieteria „ artystyczna” to też sztuka ;) pozdrawiam.

styczeń 06, 2024 16:39

To "artyści walnięci" zabrzmiało jak komplement. Szkoda, że nie jestem artystą...

styczeń 06, 2024 10:21

„ Muzyczna”, ( ale i tak wszyscy artyści są lekko walnięci, więc lekarze - to tylko w ostateczności ;)

styczeń 06, 2024 09:27

Dziękuję pięknie czytającym za pozytywne przyjęcie wiersza; Dagny, zaintrygowałaś tą bombą - "konik" to pewnie specjalizacja psychiatryczna ;-)

styczeń 06, 2024 06:51

Dokładnie tak jest w życiu, rozgrywamy je często w sobie nikt, a zwłaszcza Ci, o których myślimy nie wiedzą o tym.
Ciekawe spojrzenie na codzienność przez... oddalenie.
Pozdrawiam,
Miłego dnia