*nie zobaczysz na nutach.

Więc jeszcze raz, dziękuję Ci za uwagę i czas.
Ten wiersz ma zjebany rytm, co nie znaczy, że nie pasuje on do melodii (przy śpiewaniu w odróżnieniu od po prostu czytania wydłuża się niektóre dźwięki, a nawet pauzy). Tylko tyle próbowałem Ci odpowiedzieć.
I tak, ma zjebany rytm z powodu między innymi zróżnicowaniu długości wersów i ilości sylab w wersie. 4 wers w dużym prawdopodobieństwie traci dla Ciebie rytm ponieważ gubi rym itp itd.
Sam mogę Ci powymieniać to co Ci prawdopodobnie nie pasuje, inną kwestią jest na ile to "mój brak starań", a na ile świadomy zabieg. Nie podoba Ci się i uważasz, że powinno się inaczej przerabiać wiersze Wojaczka? Trudno, w sumie nic mi do tego, ale zdefiniowanie dlaczego w tym wierszu nie ma rytmu jest serio łatwe. A Ty postanowiłaś po prostu zaprzeczać, że nie o to Ci chodzi, kiedy tak w zasadzie to właśnie o to Ci chodziło. Dla zasady? Po co?

widać nam nie po drodze
zdrowia!

To może przedstawię Ci jak to wygląda z mojej perspektywy.

Przychodzi grzybowa pod mój wiersz i piszę, że mógłbym się bardziej postarać z rytmiką. Wymieniam więc jeden z kluczowych elementów dla rytmizacji czyli sylabizm.
Grzybowa na to, że nie o to jej chodzi.
Pytam o metrum. Grzybowa na to, że nie.
Podaję googlowską definicję. Grzybowa na to "nie chodzi mi o to, że Twój wiersz nie jest rytmiczny w sensie definicyjnym"
To automatycznie myślę, to w qwa jakim, skoro nie definicyjnym to jaka jest definicja rytmu bezdefinicyjnego? Co to jest, jakiś duch haiku?
Na to grzybowa rozkłada mi trzy pierwsze wersy na metrum i mówi "o to mi chodzi".
To jak to inaczej nazwiesz jak trollowaniem kogoś?
PsMelodia – jeden z elementów dzieła muzycznego, będący szeregiem dźwięków o określonej długości ich trwania i odległości między nimi. Dźwięki te muszą następować po sobie w logicznym porządku. Sama melodia jest powiązana przede wszystkim z rytmem.
Żebyś komuś przypadkiem nie pisała, że melodia to wysokość dźwięków.
...
Rytm – Jeden z elementów dzieła muzycznego odpowiedzialny za organizację czasowego przebiegu utworu. Cechą rytmu jest zróżnicowanie dźwięków pod względem długości. Melodia - Jeden z elementów dzieła muzycznego, będący szeregiem dźwięków określającym długość ich trwania i odległości między nimi.

Melodii, tego jak się coś śpiewa nie poznasz póki tego nie usłyszysz, nie zobaczysz na butach. I można zaśpiewać piosenkę na różne melodie i nadal będzie to ta sama piosenka tylko zaśpiewana na inną melodię (piosenką nazywa się również sam tekst).

nie napisałam, że nie potrafię zdefiniować, ale że nie ma sensu tworzyć innej definicji

napisałam, że pierwsze 3 mają rytm i wklejając układ stop rytmicznych chciałam pokazać, że on jest
rytm, nie wiersz sylabotoniczny absolutnie, ale rytm, który się wykluwa, a potem gaśnie

o agresji się już nie będę wypowiadać, skoro "piepSZę jak troll" ;P

Agresja? Skąd taki pomysł? Dla mnie agresywnym jest to co Ty robisz. Krytykując bez przemyślenia i to w sposób atakujący autora - że za mało pracy włożył - o czym nie możesz mieć żadnego pojęcia.

W tym momencie po pociągnięciu Cię za język człowiek zaczyna się zastanawiać o co w ogóle Ci chodzi, bo najpierw twierdzisz, że pierwsze trzy wersy są ok, a później na podstawie rozłożenia tych trzech pierwszych wersów próbujesz udowodnić swoją tezę, że rytm jest kulawy. W dodatku najpierw twierdzisz, że rytm nie na nic wspólnego z metrum, a udowadniasz to rozpisując owe - WTF.

Ja wcale nie twierdzę, że rytm nie jest kulawy, zauważam jedynie, że rzucasz tezami, które są totalnie bezużyteczne, bo nawet nie potrafisz zdefiniować o co Ci chodzi, a w efekcie sama sobie zaprzeczasz. Po co? Rozumiem jeszcze gdybyś była anonimowym trollem, ale ludzie Cię tu znają z imienia i nazwiska, bo sama wrzucasz rzeczy podpisane. Masz wiedzę i umiejętności, masz mój szacunek i to właściwie jedyny powód dla, którego zareagowałem, w innym wypadku bym to olał, bo troll jak troll, niech se piepszy swoje głupoty, ale Ciebie mimo wszystko wolałbym szanować. Pozdrawiam

Twoje 3 pierwsze wersy:
daktyl trochej peonIII peonIII
daktyl trochej peonIII trochej
daktyl trochej daktyl daktyl

nawet w myśl definicji wyraźnie widać, że wiersz buduje w naszych uszach pewne wrażenie rytmu, zwłaszcza początki, takie jakby "rytmiczne apostrofy" wręcz stworzyłeś

po co ta agresja?

Pytam o definicję, żeby dowiedzieć się jak mógłbym to poprawić wedle Twojej uwagi, ale widać się nie dowiem, a trudno pracować na tym, że ktoś jakoś czuję i w zasadzie to nie umie określić dlaczego

"wpływają m.in."
czyli jak widzisz coś jeszcze,
mnie nie chodziło o to że twój wiersz nie jest rytmiczny w sensie definicyjnym, więc nie ma sensu budować kolejnych definicji
może dla ugody, skoro tak się kurczowo trzymasz definicji rytmu - niech będzie, że te 3 pierwsze wersy mają flow, a pozostałe nie (ale to nie o to mi chodziło do końca)
PS
nie można tej samej piosenki zaśpiewać na inną melodię, bo melodia jest częścią piosenki, więc wymieniając jej melodię tworzysz inną piosenkę, może być z tym samym rytmem, z tymi samymi słowami, ale to jakbyś mózg wymienił i uważał, że to ten sam człowiek, tak i to nie będzie ta sama piosenka, będzie tylko ten sam tekst zaśpiewany

Google np taką definicję wyrzuca, jestem ciekaw Twojej, chętnie się czegoś dowiem i nauczę.
"Rytm to regularne powtarzanie się podobnie zbudowanych fragmentów wypowiedzi w tekście. Na rytm wiersza wpływają m.in. podobna budowa strof, jednakowa liczba sylab w wersach, powtarzające się elementy językowe, układy rymów.15 kwi 2020"