prometeusz
nieszczęścia chodzą parami
mieszkałem na ulicy grabowej
tam poznałem dziewczynę
po niedługim czasie urodziły się nam
dwa szczęścia w nieodległym nieszczęściu
pewnego poranka będąc w domu przysnąłem
i miałem sen o dwóch nieszczęściach
tańczących na parapecie czwartego piętra
szukały tam mojej drugiej połówki
na szczęście byłem trzeźwy i w śnie
zobaczyłem anioła który przechodził
ulicą grabową
rozpoznałem w nim mojego sąsiada
z ulicy wiązów
dopadł go koszmar przebrany za moje szczęścia
krzyczał majaczył i błagał niech to się skończy
kiedy się obudziłem nie wiedziałem gdzie jestem
nie było drzwi a okna były szeroko otwarte
nade mną pochylał się kordon ustawiony w pierścień
jakby szykował się do walki z niebezpieczną epidemią
Ilość odsłon: 48
Komentarze
Leszek.J
marzec 23, 2024 19:53
To były rzeczywiście nieszczęścia jakie niestety się zdarzają :(