Irro
Przyczółek
Napis na siatce mówi: wstęp surowo
wzbroniony. Zbroją teren pod przyczółek mostu. Sam jestem nieuzbrojony, drewniany łuk i
strzały dawno temu zawiesiłem na ścianie. Oprócz mnie, ani żywej duszy, nie licząc Manitou,
to znaczy koparki stojącej wśród pryzm ziemi i zwałów tłucznia. Obok dwa toi
toie, niebiescy kowboje. Przez chwilę patrzę w lustro rzeki, które za
jakiś czas rozbiją filary. Za jakiś czas przejdę suchą stopą na jej drugi brzeg w
miejscu wcześniej zastrzeżonym dla wiatru, wędrownych ptaków, duchów i mitologicznych stworzeń.
Ilość odsłon: 262
Komentarze
grzybowa
lipiec 23, 2024 23:33
ja bym się pozbyła rymu który się stworzył między kowbojami i toitoiami
ciekawe spojrzenie, ale rozpieściłeś i w zasadzie chciałabym czegoś więcej niż puenty
Irro
czerwiec 11, 2024 22:26
Tetu, Gudmundur - dziękuję za komentarze. Cieszę się, że w takiej wersji przypadł Wam do gustu. Pozdrawiam
Gudmundur
czerwiec 10, 2024 22:37
Przyczółek
Napis na siatce mówi: wstęp
surowo wzbroniony. Zbroją teren
pod przyczółek mostu. Sam jestem
nieuzbrojony, drewniany łuk i strzały
dawno temu zawiesiłem na ścianie.
Oprócz mnie, ani żywej duszy, nie licząc
Manitou – koparki wśród pryzm ziemi,
zwałów tłucznia. Obok dwa toi toie,
niebiescy kowboje. Przez chwilę patrzę
w lustro rzeki. Za jakiś czas rozbiją je filary.
Za jakiś czas przejdę suchą stopą
na drugi brzeg w miejscu zastrzeżonym
dla wiatru, wędrownych ptaków, duchów,
mitologicznych stworzeń.
_________________________-
Ta wersja i tylko ta!
Pozdrawiam
tetu
czerwiec 09, 2024 01:14
Bardzo przemawia do mnie wersyfikacja z podziałem na strofy, którą zaprezentowałaś w komentarzu Irro.
To jest świetne! Pozdrawiam.
Irro
czerwiec 05, 2024 10:31
David, Cat - bardzo dziękuję, sprawiliście mi dużą radość tymi komentarzami. Pozdrawiam
The Meanest Cat
czerwiec 05, 2024 00:17
Po podzieleniu tekstu na wersy brzmi naprawdę znakomicie.
Lubię cię czytać. I niezmiennie jestem pod wrażeniem umiejętności doszukiwania się poezji tam, gdzie mało kto ją dostrzega. Nie siląc się na wydumaną metaforykę wydobywasz drugie, trzecie i czwarte dno z pozornie zwykłych, nudnych, prozaicznych elementów rzeczywistości. (hi hi, dokładnie umiesz się wstrzelić w moją definicję dobrej poezji...)
Pozdrawiam,
The Meanest Cat.
David przez fau
czerwiec 04, 2024 14:47
...mnie się również podoba: wiersz płynie z narracją konsekwentnie do pointy
_co do wersyfikacji - tu na pewno każdy będzie chciał widzieć co innego ...się nie wypowiem
pozdrawiam
Irro
czerwiec 03, 2024 22:30
Przyczółek
Napis na siatce mówi: wstęp
surowo wzbroniony. Zbroją teren
pod przyczółek mostu. Sam jestem
nieuzbrojony, drewniany łuk i strzały
dawno temu zawiesiłem na ścianie.
Oprócz mnie, ani żywej duszy, nie licząc
Manitou – koparki wśród pryzm ziemi,
zwałów tłucznia. Obok dwa toi toie,
niebiescy kowboje. Przez chwilę patrzę
w lustro rzeki. Za jakiś czas rozbiją je filary.
Za jakiś czas przejdę suchą stopą
na drugi brzeg w miejscu zastrzeżonym
dla wiatru, wędrownych ptaków, duchów,
mitologicznych stworzeń.
Irro
czerwiec 03, 2024 10:56
Marek, dziękuję! Teraz próbuję tak, ale na pewno wrócę do wersyfikacji. Pozdrówka
x l a x
czerwiec 03, 2024 09:01
Podoba mi się bardzo. Tylko wprowadź wersyfikację, bo nie będzie można wydrukować.