Przynajmniej pomyśl o wejściu, bo kwiczy

odkładani na lepszy moment
ludzie powracają nawet po rzekomej śmierci
w śpiących poczekalniach
odkładane miasta rosną
w ciągłych rozmyślaniach o podróży

Dzięki za pochwałę, przemyślę też wszystie uwagi.
Grzegorzgrześ, nie, tu las nie szumi polami. Ale sama fraza o tych polach w lesie rzeczywiście wymaga poprawki.

W sensie konstrukcja tych dwóch wersów moim zdaniem jest do przebudowy, bo teraz jest las szumiący polami.
Oczywiście zrób jak uważasz, ale teraz dla mnie to wygląda jak kiks lub groteska

"las pokrzywą i polami namiotowymi" - to pola czy las? Polany namiotowe?

ludzie odkładani na lepszy moment
powracają nawet po rzekomej śmierci
w przyśnionych poczekalniach
odkładane miasta rosną
w ciągłych myślach o podróży

- dotąd mi się bardzo podoba, potem coś mi zgrzyta, ale ten fragment super.

… zaczyn pod rasowy wiersz, tylko utonął w przymiotnikach, ( a i powtórzenia nie wybrzmiały tak, jak planowano)… pozdrawiam.

Jest przekaz, ale dość niezręcznie podany. Polecam lifting...