Dziwna
Będę czekała (strofa saficka)
lato - znów będę na ciebie czekała
na śpiew słowika który cię rozsławi
o tobie wersy w strofy poukładam
popołudniami
nad bukietami lilii się rozczulę
co rosły w wody srebrzystej powłoce
słodkim wspomnieniem siebie opatulę
jak ciepłym kocem
wypatrywała będę jak kochanka
oczu w niebiesko-fiołkowym kolorze
moje tęsknoty będą się rozrastać
jak bzy w ogrodzie
lato - znów będę czekała na ciebie
na twe zapachy i dźwięki i pląsy
na zamyślenia nad przelotnym pięknem
co się rozproszy
na śpiew słowika który cię rozsławi
o tobie wersy w strofy poukładam
popołudniami
nad bukietami lilii się rozczulę
co rosły w wody srebrzystej powłoce
słodkim wspomnieniem siebie opatulę
jak ciepłym kocem
wypatrywała będę jak kochanka
oczu w niebiesko-fiołkowym kolorze
moje tęsknoty będą się rozrastać
jak bzy w ogrodzie
lato - znów będę czekała na ciebie
na twe zapachy i dźwięki i pląsy
na zamyślenia nad przelotnym pięknem
co się rozproszy
Ilość odsłon: 428
Komentarze
Dziwna
wrzesień 23, 2024 23:47
raz na wozie
raz pod wozem
:)
pozdrawiam wszystkich
hej!
Gudmundur
wrzesień 23, 2024 00:25
Hej! Dziwna-:)
Która to strofa soficka?
Wygląda jakby nią mała
dziewiczo melodia draską!
Po skórze nie przechodzi,
tu sorry, choć jest szkielet,
napisze — podoba się -:)
Ma ale. To mój problem
POZDRO!
Milo w likwidacji
wrzesień 22, 2024 14:22
To mnie właśnie gryzie, że pogoń za włożeniem fraz w sztywne ramy powoduje ,że efekt w najlepszym wydaniu brzmi nieco sztucznie. Dlatego zawsze proponuję, by wysnuć opowieść, następnie poddać edycji /jeśli ktoś czuje taką potrzebę/ i chwilę dać wersom odetchnąć
Dagny
wrzesień 21, 2024 20:57
…no właśnie ; jeszcze ten
„ miły podmuch wiatru przywianego”, hmmmm, podoba się ?
Pytam niezaczepnie, ot, trudno sobie wyobrazić „nieprzywiany wiatr”…
pozdr.
Dagny
wrzesień 21, 2024 18:18
…oj, chyba się spóźniłam, bo już zniknęły lilie, czyli kwiaty lotosu a szkoda, gdyż mają przepiękną symbolikę - odrodzenia duchowego dzięki pogłębieniu pierwotnego zalążka świadomości i jeszcze te lilie, wyrosłe z ciała nimfy…piękne.
Podziwiam Twój kunszt i dyscyplinę gatunkową.
Jest lekko, letni, subtelnie, kobieco i nieco tęsknie, choć dwa razy użyte „ co” - może poprawia rytm, ale dla mnie wybrzemiewa redukcją, bo osobiście dbam o to, aby nie nadużywać „ który” , ale nadmiar „ co”, wprowadza niechlujność do wypowiedzi, msz…
Powłoka łąki - nie jest idealna, gdyż mówi o czymś co wprawdzie częściowo jest zewnętrzne, ale jednocześnie sygnalizuje nam odrębność świata znajdującego się „ pod powłoką”, czyli powłoka, nakrywa, pokrywa pewną przestrzeń, lub obiekt ale łąka - z zasady rzeczy eksponuje kwiaty, więc, poszukałabym może ( zawsze Autor decyduje) - ekwiwalentu.
Tęsknienie do upadłego - to już tragikomedia.
Ta fraza jest dominująca i choć wybrzemiewa dwuznacznością , to jedna z tych interpretacji - dosłowna, jest niesubtelna z uwagi na zawartą w niej odniesienie do hipotetycznego „ końca”; po tym mógłby się właściwie skończyć wiersz, bo brak perspektyw go „ uciął”, choć oczywiście patrząc z innej strony ( to przebija się słabiej) - ma to być nawiązaniem do „pełni oddania”, potencjału rzucenia wszystkiego na stos, ale to już nie te czasy.
A odpowiedź Xlaxskiego, choć nieparlamentarna - jest trafieniem w sedno.
„Do upadłego” warto tylko walczyć o siebie i swoje pryncypia, generalnie, tak jak w moim chimeryku - rasowe feniksy sobie nie pozwalają na popioły - i tutaj, z przymrużeniem oka - pozdrawiam.
x l a x
wrzesień 21, 2024 17:08
Polne dzwonki jak najbardziej - dzwonią na pobudkę z miłosnego amoku i odurzenia. Trzeba jeszcze pod koniec wspomnieć o otrzeźwieniu, a faceta kopnąć w dupę...
Dziwna
wrzesień 21, 2024 16:43
a niech to...
zmieniłam
Dziwna
wrzesień 21, 2024 16:40
Hmmm....
może te lilie faktycznie nie do tego wiersza zasuszyłam
jeszcze pomyślę chwilkę
Dziwna
wrzesień 21, 2024 16:31
a może polne kwiaty przytulę
też mam zasuszone
Dziwna
wrzesień 21, 2024 16:27
hi:)))
oczywiście:)
na mojej działce
w moim oczku wodnym
osobiście zerwałam i osobiście zasuszyłam
mam bukiet
ale dla czepialskich może faktycznie zmienię na zaschłych...
hm...
nie wiem jeszcze
pomyślę