Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki

/http://www.youtube.com/watch?v=AsE7qch2XQc/


Pokazujecie twarze — że ja chcę pępki!

I nie wiecie naprawdę, co chcą lustrować?

Dla mnie to nic dziwnego. Otwory kluczem


Podparte znakami jaskółcze gniazda

nie do wyburzenia leżą w pośrodku

miasta — jak stolica encyklopedią


'Anima' wam wręczy częścią deski,

by od początku pozapadane dachy

nie były wsią, a pokręcone uliczki

wskazały drogę ku autostradom

na przeżegnanie wszystkim gapiom

w narożnikach słowem honoru


Nie będziecie małpami w cyrku;

gipsującymi połowy domu

czymś, co zabiły i wskrzeszają

odnową gliny smutki z ulgą


Ustawią cię odpuszczeniem;

odpowiednio z win głupoty

dostaniesz to między oczy

nie myślą — piknięciem nutki

do życia poczujesz nawrót!


'Opisze wam historię ktoś,

kto o prawdę nie prosi!'

Ilość odsłon: 167

Komentarze

październik 28, 2024 22:10

Marku!
Tekst jest surowy, jak mój samokrytyk,
nawet po liftingu — musi coś poprawiać;
bo minął raptem rok, myślami z pobudki

Wiem na pewno, że trzeci wers pierwszej zwrotki jest zupełnie niepotrzebny, jak fraza znajdująca się w kolejnej strofie — w drugim wersie 'leżą w pośrodku' domaga się poprawki, którą wskazał Mithril i dzięki niej zobaczyłem moc ''w'' pośrodku, albo bez 'w' na jedno wychodzi.
Tak to coś.
Dziękuje ci za uwagę.
Pozdrawiam!

październik 25, 2024 21:48

Coś w tym jest, ale text wymaga liftingu

październik 23, 2024 21:33

Witaj Rafale!
Jeśli znajdziesz czas, w wolnej dla siebie chwili zajrzyj do pierwszego wiersza, jaki stanowi bazę, tworzącą całość cyklu:
''DLA ⏮⏴⏹⏯⏵⏭ WSZYSTKICH!''

Zawiera informacje, skąd pochodzą pozostałe jak ten; niestety nie jest drugim, więc tkwi mniej więcej w 1/3 całości i staram się złożyć do ładu i składu chronologią. Do tej pory (minął ponad rok, kiedy olewany czas zdołał zgromadzić dostatecznie dużo treści — w tym niepełne zaczął kończyć) składak ma się tak:
''W dossier!''
''Opisze wam historię ktoś, kto o prawdę nie prosi!''
______________________________________

Niebawem ukażą się kolejne dwa (są już gotowe), trzymając ciąg całości!
Pozostałe treści ze środka, zewnętrznie badam aparatem myślowym..., który oszukuje i w tym leży sęk
(doświadczenia swoje robią)
'Akasza' to potężne narzędzie, Rafał!
Owszem, wydać się może trudne czytanie tego wiersza, jak interpretacja leży głęboko w kazamatach,
stając się zarazem czymś, czego nikt do tej pory nie dotykał!

Pozdrawiam i dziękuję ci!



październik 23, 2024 21:33

Treść komentarza została usunięta przez redakcję serwisu.

październik 22, 2024 21:15

trudny tekst

październik 21, 2024 22:52

Hej! Dagny-:)
Bardzo ci dziękuję za przystanięcie pod tekstem; zostawiasz myślą, nie tylko odnosząc się do artystów grających na fortepianie/pianino, co dla mnie jest wyjątkiem, ale warunkowo poznając obok znajomości nut zależność pomiędzy białymi i czarnymi klawiszami, jaka staję się kauzalna jak prawda.
'Kiedyś na dworcu w Utrechcie gdzie było pianino, zobaczyłem swoje młodzieńcze lata — na palcach zagrały coś, co czuło serce, że dzisiaj kupuje to tylko koneser własnej sztuki. Miał okazją zakupić stare pianino 'Yamaha' z roku 1969, jaka znalazła się w używanym sklepie jako wystawka za niecałe 1000 euro i miałaby swoje miejsce w moich skromnych progach, bo zaledwie 25m2 jest dość muzykalne pomimo braku; palce pamiętają linijką miary — baty po dłoniach...'
(fragment mini opowiadania)
Został z mnóstwem, mijając stabilne pisanie, co połasiło się na cel i dzisiaj ono go osiąga odkrywczo, właśnie przez małpy, ale rzędem @@@ obok swojej — resztę pisaniny celowo wyciąłem, by nie zdradziła zamiaru wiersza z całości cyklu, za jaki ja, zabieram się od nowa i chcę go skończyć, Dagny!

'Na zielonej stronie' obok 'betoniarki' (uśmiech) wstawiłem wiersz; i wygląda na to, że nie przejdzie, więc będę musiał w wiadomości zwrotnej zapytać, dlaczego tak się dzieje...?

Pozdrawiam cię!

październik 21, 2024 14:03

… znakomita czwarta strofa - tak, ludzie nie są zastepowalni, przynajmniej artyści i choćby nastąpiły po nich całe zastępy „ małp”, imitatorów połykajacych ich styl, narracje; to autentyczności będzie brak, bo ta - jest „ einmalig” (jak mówią Niemcy).
Taką mam też konstatację po przedwczorajszym koncercie, z pianistą wiwatowały, któremu wszystkie konstelacje sprzyjają, a jednak… nudziarz był, ha, ha, magii się „nie podrobi” chęciami…

Obym mogła jeszcze wiele wierszy napisać o tych magicznych artystach, po których odejściu na scenie tylko… wiatr hula.

(później wrócę do reszty tekstu), pozdrówki miłe.