Dzięki Mirek za powrót. Szkoda mi było zostawić ten tekst w zapomnieniu...

Pamiętam. Zdrowia.

Wiele odniesień: ,,dzisiejsze myśli odłożyć na jutro" - ,,Przeminęło z wiatrem", ,,rzuć jej grosz..."- wdowi grosz,
gromadzenie książek - dyskusyjne:) - jeżeli mam być w czymś dobra, to chcę być szalona:))

Odczytuję, podobnie jak Looksfera.

Samotność to nie szaleństwo i...być może Emily Dickinson przyznałaby mi rację;)

Pozdrawiam.

Piwoniewiersze, dziękuję za pochylenie się nad tekstem. Z tym przytulaniem, to kto co lubi, nic na siłę... ;-)

podoba mi się, jakby o mnie, a może "pogłaszcze geranium" bo z tym przytulaniem to chyba przesada. Pozdrawiam

Udana recenzja; z podpowiedzi skorzystałem. Pozdrawiam, Irku

Bardzo sugestywny tekst o szaleństwie, z świetną drugą strofą, w której być może warto zamienić "resztę" na "resztkę". Pozdrawiam Marku!

Looksfero, analiza treści jest mocno delikatna (sic!), aczkolwiek intencje autora nie były tak oczywiste;
Anita, to stary wiersz po nowemu, i poszedł nawet do druku. Wiem, że kiedyś komentowałaś pod nim... dziękuję jeszcze raz... ;-)

pamiętam to przytulanie geranium
pozdrawiam

Wiersz o samotnej kobiecie, która szuka spokoju i ukojenia w książkach, modlitwie do wiatru i prostych gestach. Znajduje chwilową ulgę w codziennych rytuałach, a spotkanie z nią przynosi krótką chwilę zapomnienia.