Maciek Froński
Pilocie, śmiało dzierż maszyny stery...
Pilocie, śmiało dzierż maszyny stery,
Bez obaw możesz mknąć w najdalszą dal,
Zabezpieczone wszystkie kontenery,
Żaden ładunek nie drgnie ni o cal,
Palety także... Nie, nie mogę dłużej,
Jakby mi kłody ktoś pod nogi kładł...
W pięknym cię wczoraj widziałem mundurze,
Ty zamieszkujesz jakiś inny świat!
Ust nie chcę plamić niedojrzałą skargą,
Nieważne... Boston, Tel Awiw, Hong Kong -
Myśl czasem o nas, o chłopakach z cargo,
Przez pryzmat pracy, nie zaś brudnych rąk.
Ilość odsłon: 48
Komentarze
grzegorzgrześ
maj 08, 2025 15:15
Dla mnie to wiersz o klasowosci i globalizacji. Brakuje mi pointy o tym że samolot spadł
Maciek Froński
maj 07, 2025 08:42
Dzięki :)
Mister D.
maj 06, 2025 09:28
A mym zdaniem ciekawa metafora stosunków społecznych, innych perspektyw, o tym jak są tacy co zapominają, że są inni, i też robią robotę. Ewentualnie jakby ten ładunek potraktować ironiczniej jeszcze, to może to są bomby? Pozdro.
x l a x
maj 06, 2025 08:11
Maćku, czyżbyś uprawiał froteryzm - otarłeś się o Majakowskiego.