Mister D.
JAK SIĘ PRZELICZA WIERSZE NA PAPIEROSY?
Ile mi dano. Czemu jasno to rozumiem
dopiero gdy umieram, ja, syn marnotrawny,
dziękuję moje serce, nielekko mnie unieść,
nie pomagam ja tobie nałogom oddany,
z własnej woli w niewolę - moje życie dźwigasz,
czym się tobie odwdzięczam - kolejny papieros,
który w ciągu godziny? O, wybacz mi, wybacz,
moje serce, wątrobo, wybacz mi niewdzięczną
moją naturę podłą. Próbuję, próbuję,
ja naprawdę próbuję umiłować siebie,
nie znęcać się nad sobą, objąć siebie czulej.
Gorzkie jest niczym piołun nasze białe serce,
opakowane wszelkim kolorowym śmieciem,
bowiem stan posiadania jest stanem umysłu -
dlaczego galaktyki nie mam trochę większej,
dlaczego nie mam więcej by przeżuć i wypluć.
Oto jest twoje serce gorzkie i bezdenne,
całe w logo - jak błogo, niczym kurewski neon
migoczące w ciemności byś nie wejrzał w siebie.
A wy, z ogarniętego przez wojny i przemoc
kraju, za zakolami, górami siedmioma,
z jakiejś lichej, drewnianej wioseczki gdzieś w dżungli,
skąd wy czerpiecie siłę, skąd tak silna wola,
miłość życia, pogoda ducha - tutaj półki
pełne ognistej wody, aż się uginają w uśmiech,
niczym szkliwo na zębach butelki są dźwięczne,
witają gdy przychodzisz, łkają kiedy umrzesz,
zostawiasz wszystko czego pożądałeś więcej.
Ognista wodo - nasza broni masowego
rażenia, i tytoniu spodlony w używkę,
przez nas przeistoczony w środek powszedniego
samobójstwa - do ciebie najbardziej przywykłem.
Moje płuca, krwi moja, dziękuję ci Ziemio,
na rozpuszczenie wszystkich węzłów w ciele, w mózgu,
Tobie w noc się oddaję, umrzeć - nic strasznego,
gdy w najmniejszym źdźble jesteś, Wszechobecny Duchu.
Od Ciebie ten meteor przez cały nieboskłon
i za nim niczym welon, niegasnąca smuga,
bym podniósł siebie z ziemi, z rozpaczy otrząsnął
i strachu, nie pił więcej, ostatniego szluga
odmówił, choćby patrząc w tę ostatnią ścianę -
to dobry dzień by umrzeć wolnym,
mój synu -
oto wielka tajemnica Yahe.
Ilość odsłon: 67
Komentarze
Mister D.
czerwiec 26, 2025 12:55
Smutny, ale wierzę, że ku lepszemu. Dzięki.
Lena Pelowska
czerwiec 26, 2025 12:28
Sprawnie napisany, smutny w konstatacjach tekst.
Pozdrawiam Pawle
Mister D.
czerwiec 26, 2025 12:04
Po drobnych poprawkach, pewnie nieostatnich.
Mister D.
czerwiec 25, 2025 14:58
https://www.youtube.com/watch?v=rEMpFsFPhJ8