Lesky
Tribute to K.
A przecież rękopisy nie płoną
azbestowe miłości umierają na suchoty
podpisałem polisę na życie
wiecznym piórem wszechmocnego ojca
Za dziesięć lat oglądałbym swój proces
na wystawie pośród kryształowych okruchów
potem przemieniony w karalucha
wyszedłbym przez komin
Wprost do raju utraconego w Oklahomie
człowiek z wysokiego zamku
mówi do mnie Franz
nie chce mi się z tobą gadać
Ilość odsłon: 107
Komentarze
Miroslaw Milo Nowicki
czerwiec 27, 2025 22:17
Ścieg czytelny. A jednak bardziej dzieli, niż łączy.
Sprawnie złożone frazy. Wciąż mam mnóstwo pytań.
Który jest naprawdę ten dobry
Lesky
czerwiec 27, 2025 16:14
Aidegaart & Mister D.
dzięki za wnikliwe analizy.
Jeśli chodzi o moje relacje z nową falą to tak daleko mi do niej, tak blisko.
Obu autorów w tym przypadku, poza wspomnianym już inicjałem, połączyła Ameryka, zamek z lokatorem-demiurgiem w środku i moje indywidualne postrzeganie samego Dicka jako swego rodzaju kafkowskiego bohatera.
Psy to w moim odczuciu, mimo specyficznie dowcipnych dialogów, bardzo gorzki i przygnębiający film.
Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam
Mister D.
czerwiec 27, 2025 10:38
Tak, też pomyślałem o Dicku, ale jeszcze się i Psy Pasikowskiego zaplątały i Franz Maurer. Może trochę za dużo. Odniesienie do Dicka i jego "Człowieka z wysokiego zamku", jako do opisu alternatywnej rzeczywistości, w której naziści wygrali... ok, jakoś w sumie siedzi, bo pomysł wiersza opiera się na trybie warunkowym - wyszedłbym. Odrobinę jednak przesolone z tym Lindą na koniec i trochę powagi odbiera przekazowi, choć dowcipne. Niemniej tak na pierwszy rzut oka tekst ma swoje walory.
aidegaart
czerwiec 27, 2025 00:40
Myślę, że to wiersz wpisujący się jakoś w kontekst Nowej Fali ("kryształowe okruchy" - Stanisław Barańczak? Oczywiście Twój kontekst to Kryształowa Noc, ale chciałem trochę podkręcić interpretację, sorry), choć odwołujący się do tragicznych losów Kafki (jego nieszczęśliwej miłości, perhaps?). Moim zdaniem ten tekst zyskałby, gdyby tak oczywiście nie wykładałby przekazu ("A...nie płoną" - wiemy, co Kafka chciał uczynić ze swoimi pismami).
Nie bardzo widzę tę aluzję do Dicka, chyba że antysemityzm, ale to bardzo naciągana aluzja, IMO.
Z czysto technicznego punktu widzenia to "azbestowe...suchoty" bardzo pomysłowe.
Pozdrawiam
Lesky
czerwiec 26, 2025 22:55
Cieszę się Pawle, że dostrzegłeś jakieś walory literackie w moim tekście. No cóż. być może jest nadmiernie enigmatyczny i hermetyczny w przekazie, żeby okazał się atrakcyjny dla większości odbiorców. Będę sie musiał chyba z tym pogodzić
Mister D.
czerwiec 26, 2025 21:00
Jako frazy mi się podobają, jakieś tam odniesienia łapię, ale całości też nie kleję.
Lesky
czerwiec 26, 2025 19:40
Dziękuję Leno za przeczytanie. i wyrażenie opinii:)
Nawiązałem w moim tekście do kilku innych, poza Procesem, utworów Kafki oraz do powieści jeszcze jednego autora z inicjałem K w nazwisku, którego twórczość w określonym kontekście skojarzyła mi się z tym pierwszym, Być może znajdzie się ktoś, kto przynajmniej niektóre z tycht pozostałych odniesień rozpozna.i również zachce podzielić się swoimi wrażeniami.
Serdecznie pozdrawiam.
Lena Pelowska
czerwiec 26, 2025 12:33
Nie czytałam Procesu (Jeszcze) więc nie łapię kontekstu. Dla mnie za dużo tutaj luźnych myśli. Tekst nie jest spojny. Być może inni będą mieć inne zdanie.
Pozdrawiam.