piernik
oko
tańczymy względem siebie
jak elektrony wokół uczucia
czasem bliżej
czasem dalej
nie znaliśmy się od wielu lat
zmarnowany czas
nadrobimy go
ale teraz niech płynie wolniej
jesteś tu tylko ty
i ja
prywatny seans duszy
czytasz palcem moją gęsią skórkę
trochę się boję, co tam wyczytasz
ułóżmy nasze ciała
idealnie dopasujmy
włóżmy broń w futerał
obnażmy prawdę skrywaną w środku
niech tańczy na stole
ale pierw zasłony zasłonię...
patrzysz na nią
jak się rusza nieśmiało
ja popatrzę na twoją, one też razem zatańczą!
mogą latać dookoła pociski
rakiety
nas to nie obchodzi
tylko niech się nie patrzą
prawdy trzymają się mocno w objęciach
wypalają na skórze swoje odbicia
nagle
trochę światła do pokoju wpada
pod uchyloną zasłoną
oko
odwracam się na ułamek sekundy
a ciebie
już nie ma
cała klisza prześwietlona
poszła do kosza
Ilość odsłon: 73
Komentarze
piernik
lipiec 01, 2025 19:59
dzięki za opinie
Mister D.
lipiec 01, 2025 17:31
Jest jakiś zaczyn, gdzieś dzwonią.
"czytasz palcem moją gęsią skórkę" - to fajne, gdyby więcej takich było w tekście.
x l a x
lipiec 01, 2025 13:50
Pierniczenie.