Domestica
nic z burzy
odkąd poczułam że znikam lato nabiera kontrastów
kalecząc oczy dusznym zapachem
krew okazała się słodsza niż przypuszczałam
i lepka jak rozgrzana w słońcu żywica
stygnie
między trawami
żadna z tych rzeczy nie ma znaczenia
jeśli pamięć to tylko mozaika plam i wgłębień
nieuchwytny cień dębu igrający na skórze
jutro zbudzę się przed czwartą
niepytana przez nikogo co mi się śniło
odpowiem że wojna
Ilość odsłon: 2960
Komentarze
Domestica
czerwiec 16, 2017 23:45
Średnio kreatywny, cieszę się, że wiersz tak zadziałał na wyobraźnię. :)
Krzysztofie, czasami bywa i tak, że to, co ma zachwycać, nie zachwyca. ;) Dziękuję za radę, wezmę ją pod uwagę przy następnych tworach.
Kukabura, szkoda. Chociaż jeśli o dopełniaczówki chodzi to widzę tu może jedną, i to delikatną.
Dobrej nocy!
kukabura
czerwiec 16, 2017 22:54
nie zrobił wrażenia.
dopełniaczówki.
buziak :)
Krzysztof
czerwiec 16, 2017 21:41
Lirycznie i metaforycznie aż do bólu, tego nie można zaprzeczyć, ale jest tu pewien szkopuł, czyli treść, jest mało interesująca i mało wciągająca, po prostu nie porusza, czyli jest nieco nudnie, choć można by rzec iż wiersz jest udany.
Na przyszłość postaraj sie pisząc wiersz uatrakcyjnić sam temat, dodaj mu jadu i pewnej opowieści, sensacji, czegoś nowego co może nie tyle co zainteresować odbiorcę ale nawet go zachwycić.
Pisząc wiersze twórz obraz, widoczny nie tylko oczami :)
Twórz głębię a będziesz wielka :) he, he
Konto usunięte
czerwiec 16, 2017 21:19
Bardzo dobry.
Gdy go czytam przed oczami pojawiają mi się wyszukane kadry z jakiegoś filmu. Nic tylko pogratulować wiersza,
pozdrawiam
Domestica
czerwiec 16, 2017 21:00
Tomku, jak widać ile odbiorców, tyle upodobań. Ja lubię się obracać w takich sennych klimatach, dlatego dużo ich u mnie. Miło, że czujesz ten klimat. :)
Marcinie, jestem tutaj od bardzo niedawna, ale faktycznie, nie piszę od dzisiaj. "Wychowałam się" na podobnym portalu, ale z czasem w jednym miejscu robi się człowiekowi za ciasno. ;) Szukam, uczę się, próbuję, a jeśli ktoś czuje to, co chcę przekazać, jest mi bardzo miło. Dziękuję, że wpadłeś.
Pozdrawiam!
Marcin Legenza
czerwiec 16, 2017 20:24
Nieźle. Od niedawna ciebie tu widzę, a czasami się lubię popatrzeć, poczytać i pokomentować. Dobrze piszesz, pewnie dłużej... niż myślisz, masz talent. Więcej się nie będę wychylał, siedzę obok swojego słownika ortograficznego Ex Libris... żeby nie było wstydu. Wszystkiego dobrego.
Konto usunięte
czerwiec 16, 2017 19:42
Nie jestem Uczonym w Piśmie, ale wiersz mi się podoba. Owa oniryczność, o której pisze Milo, wg mnie nadaje klimat. Tyle ode mnie.
Pozdrawiam.
Domestica
czerwiec 16, 2017 18:54
Milo, czasami trudno mi utrzymać równowagę. Szczególnie, gdy wiersz jest "świeży". Ten już nie jest, a widocznie i tak z nią trudno. :)
Lu, ogromnie się cieszę! Dziękuję bardzo. :)
Z pozdrowieniami!
lu*
czerwiec 16, 2017 15:15
Odkąd Cię czytam, znikam i wszystko nabiera kontrastów. Pięknie!
Milo w likwidacji
czerwiec 16, 2017 15:01
samo wejście nie przekonało, zabrakło równowagi między przedstawioną wizją a poezją.
finał ok. satysfakcję dasz czytelnikowi ujmując nieco oniryczności.
z szacunkiem
Milo