Milo w likwidacji
wymiary pustki nie do pary
czemu służy czuwanie przy zmarłym?
nie dam sobie ręki uciąć, ale pozwala zanurzyć się
powoli w tym, czego zatrzymać nie sposób.
niektóre myśli są jak sfora zdziczałych psów.
coraz bliżej im do dołu pachnącego wilgocią.
boleśnie uciążliwe, niby piasek w oczach.
pozbyłam się ich z ulgą.
leżysz na plecach jak nigdy dotąd.
choćbym miała rzucić na szalę wspomnienia
wolę przewracać się z boku na bok.
chwycić się tego, co naprawdę rzuca cień.
szukam łącznika między kiedyś, a teraz.
nie do końca chce się żyć.
jedynie świadomość, jak łatwo zapominam się
między zbyt wiele obiecującymi udami kobiet
/nabijają ofiary na szpilki wyłącznie z próżności/
każe mi stanąć okoniem.
z garścią rudej ziemi w dłoni odwlekam nieuchronne.
mówili: każdy to wie, że gnał przed siebie zawsze
jak wariat. ja żegnam go powoli.
można by tylko jeszcze wymyślić remedium
na luki w pamięci i ból pustki za plecami.
Komentarze
Konto usunięte
czerwiec 27, 2017 19:06
przepraszam, ale pogubiłam się w płci peelki, bo najpierw opowiada kobieta, a później, to zapominanie się między udami kobiet... Pewnie czegoś nie zrozumiałam...
wymyśleć* - napisałabym wymyślić*
sporo się* ale to tylko szczegóły.
Pierwsza i ostatnia dla mnie bardzo wymownie oddają ból po stracie bliskiej osoby.
Pozdrawiam i proszę się nie gniewać za moje laickie podejście.
Mithril
czerwiec 27, 2017 17:35
...nie boisz się - szukasz, sprawdzasz(?) i dobrze
przenieść przed oczy czytelnika własny obraz/y to stawianie go (mnie) w pozycji artyficjalistycznej, która nie podlega dyskusji i w tym, konkretnym przypadku, to jak najbardziej uzasadnione
a stan żalu po stracie i utarczka z nim, to próżnia, którą trzeba wypełnić sobą lub łkać nasłuchując tylko echa własnych łez
posłużę się wyjątkowo twoją manierą:
"dziękuję za wiersz"
Nikolas
czerwiec 27, 2017 16:10
Skojarzył mi się z twórczością Boba Dylana, naprawdę ciekawy wiersz.
Nikolas
czerwiec 27, 2017 16:08
Wiersz, jest udany, płynie, ciekawe metafory, oryginalne, ostatni wers może niepotrzebny, fajny , luźny wiersz, jest dobry.
Konto usunięte
czerwiec 27, 2017 15:36
Bardzo wzruszyłeś ... szczególnie pierwszą strofą ... Rzeczywiście czuwając przy zmarłym łapiemy ostatnie wspólne chwile... Ja bałam się wypuścić rączkę z mojej dłoni... bo to tak jak powiedzieć Komuś żegnaj