Mister D.
Z góry na dół
Zbaw mnie od choroby popromiennej,
zimy nuklearnej i widoku
samego siebie w oczach bliźniego,
nie pozwól w ruinach domu
odszukiwać ciał bliskich mi osób
by samotnie stawać nad ich grobem.
Oszczędź agonii w koszmarze
głodu, chłodu, rozległych oparzeń,
smrodu gnijącego mięsa, błota,
szczurów i hańby kanibalizmu
oszczędź mi. Nie pozwól własnego
pożreć psa, nie daj zjeść mi własnej
ręki ani nogi, ani żadnej innej
części ciała pożreć mi nie pozwól.
Oszczędź widoku narodzin
martwych i zdeformowanych płodów,
dwugłowych jednookich potworków
bez rączek, nóżek, uszu ani twarzy,
i w ogóle wszelkich oszczędź wrażeń.
W imię Ojca
i Syna
- daj mi miejsce
w epicentrum wydarzeń.
(Jasny blask zjawi się w niebie,
wszystko w pył obróci ogień…
…i opuść nam nasze windy
jako i my opuszczamy
naszych współoprawców,
i nie wódź nas na powierzchnię,
ale nas zbaw od skażonego)
https://www.youtube.com/watch?v=4HY1ywAZ_wE
Komentarze
Joanna-d-m
lipiec 09, 2017 08:01
Podłączę się do modlitwy.
Pozdrawiam
Ronin
lipiec 09, 2017 07:38
Tak, to wszystko jest bardzo możliwe. Niestety.
BJKlajza
lipiec 04, 2017 15:16
Zdecydowanie nie dla mnie tekst
Konto usunięte
lipiec 03, 2017 14:58
oby nie, nie strasz
Mister D.
lipiec 03, 2017 14:53
Ale co? Wojna nuklearna? Jak najbardziej możliwa :)
Konto usunięte
lipiec 03, 2017 14:45
gdyby to było możliwe :) pozdrawiam serdecznie