Leszek.J
Beztroska Ola
Wiersz zamieszczony w dziale „Wiersze dla dzieci”
Znam młodą sąsiadkę, nazywa się Ola.
W dzieciństwie chodziła rano do przedszkola.
A tam koleżanki i kolegów miała
i z nimi codziennie spotykać się chciała.
Były w nim dla dzieci przeróżne zabawki,
był także plac zabaw: drabinki, huśtawki.
Wesoło bawiła się gromada cała,
Pani wszystkich zabaw czujnie pilnowała.
Ola była grzeczną swych rodziców córką,
lecz pewnego ranka wyszła na podwórko.
Spotkała tam Kasię, swoją koleżankę;
ta miała przy sobie piłkę i skakankę.
Zaczęły się bawić, spotkały też Kaję,
co ze swoim smoczkiem rzadko się rozstaje.
Weszły w piaskownicę aby babki lepić,
całkiem zapomniały, że czas szybko leci.
A mama się martwi, poszukuje Oli,
zagląda do kuchni, łazienki pokoi.
Bo godzina przyszła, że w tym czasie Ola,
powinna wychodzić z mamą do przedszkola.
Dziewczynki się bawiąc, wszystko zapomniały,
aż wreszcie w południe już całkiem zgłodniały.
I wtedy dopiero sobie przypomniały,
że już dawno wrócić do mieszkania miały.
A mamy zmartwione córek swych szukały,
chodziły, pytały, policję wzywały.
Wreszcie jesteś w domu zaginiona córko,
coś tylko na chwilkę wyszła na podwórko.
O przygodzie Ola aż do dziś pamięta
i śmieje się z tego, przecież nie jest święta.
Komentarze
grzybowa
kwiecień 08, 2018 11:23
przeklejam kolejny raz:
to nie jest wiersz dla dzieci, tylko profilaktyczno-wychowawcza rymowanka dla bezkrytycznych nauczanek
intencja szlachetna, ale nic poza tym
strasznie mi się warczenie włącza na podobne teksty
takie chyba zboczenie zawodowe
sorki
Leszek.J
lipiec 15, 2017 19:14
Ronin wszystko rozumiem, dobrze że zajrzałeś.
Pozdrawiam
Ronin
lipiec 12, 2017 22:16
Nie moja bajka, ale dzieciom może się spodobać
Leszek.J
lipiec 12, 2017 21:43
Witaj Aga, nie wiedziałem że one całą noc się bawiły, ale możliwe że trafiły do dyskoteki a tam to wiadomo...
Pozdrawiam
Leszek.J
lipiec 12, 2017 21:39
Dolfie, wybaczam bo nie mam innego wyjścia.
Pozdrawiam
ag01
lipiec 09, 2017 22:46
Fajny wierszyk :)
Choć trochę z gatunku fantazy ;) bo wnioskuję z tekstu, że te dziewczynki zapominając o bożym świecie spędziły na zabawie poza domem całą noc.
Takie zagapienie raczej niemożliwe z perspektywy rodzica ;) ale, że to wierszyk dla dzieci to nic w tym dziwnego :) a wręcz taki morał, żeby pilnować się mamusi, bo inaczej noc w piaskownicy gwarantowana ;)
Konto usunięte
lipiec 09, 2017 22:14
wybacz, ale nie spodobał mi się twój wiersz, rymy też.
Pozdrawiam:)
Leszek.J
lipiec 09, 2017 22:08
Krzychu, śpij dobrze i rączki trzymaj przy sobie.
Leszek.J
lipiec 09, 2017 22:06
Witaj Dziwna, fajnie że jesteś.
Pozdrawiam
Krzysztof
lipiec 07, 2017 17:14
Z resztą, odnosząc się do tych dzisiejszych dorosłych, powiedz mi Leszku, jaki dorosły myślący poważnie robi sobie zdjęcie tak zwane selfi, na dodatek nogą, z kolbą kukurydzy która z daleka wygląda jak banan, no powiedz, wyobrażasz sobie że którekolwiek dziecko zrobiło by sobie takie selfi? i to nogą?
I kto tu jest dorosły? dorośli czy dzieci?
Nie wspomnę o twoim spojrzeniu które tkwi na tej kolbie banana, żal ci tego banana? zjedz go a nie pastw się dan nim