Krzysztof
Posłuszeństwo
Patrzę przez pryzmat śmierci na życie
jestem posłusznym automatem
na którym niczego nie można wygrać
coraz większa ilość obowiązków
nie sprawia kłopotów
w społeczeństwie automatów
zaprogramowanych w sposób doskonały
wiem co jest piękne
i dla mnie najlepsze
coraz prędzej i więcej
na krwi bez oliwy
w wyznaczonym momencie
morze góry lasy
zdrowo się odżywiać i zdrowo żyć
automatycznie za cenę odpowiadamy
liberum veto nie wchodzi w rachubę
przede mną plan gotowy
na wschód i zachód
słońca i księżyca
na zimy i lata
tylko czasami zrywam się w nocy
krew wypiera oliwę
że nie stać mnie nawet
na próbę szaleństwa bycia sobą
i wtedy zażywam tabletkę na rozsądek
krew wypiera oliwę
która nie wypłynie na wierzch
Ilość odsłon: 2743
Komentarze
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 22:23
Krzychu zamieniamy się?
Ja lecę na koparkę a Ty ogarniasz ten mój codzienny bajzel :-) kupki, kaszki, dmuchane baseniki, obiady, pranie, prasowanie i znów plac zabaw, plewienie ogródka, ... dzieci śpią wiec mam chwilę dla siebie :-)
Justyna Babiarz
lipiec 12, 2017 20:25
:)
Krzysztof
lipiec 12, 2017 20:19
Wiolu, jak to nie wiesz o czym piszę, sam tytuł brzmi " Posłuszeństwo " czyż nie? co rano wstajesz, mniej więcej o tej samej porze, przez cały dzień wykonujesz te same czynności, sklep czyli zakupy, sprzątanie, praca, obowiązki rodzinne, śniadanie, obiad, kolacja, toaleta, czyli jedno i to samo w koło macieju, więc kim jesteś? kim jesteśmy? posłusznymi automatami doskonale zaprogramowanymi, aż do usranej śmierci, dalej się nie będę wypowiadał bo wszystko jest napisane w wierszu. Więc resztę sama sobie dopowiedz.
Ja nie piszę głupot, ja piszę życie zakraszone nieco liryką chociaż gorzką.
" Wiersze z życia wzięte "
Taki jest mój tomik :)
Ewuś, później ci udowodnię, bo teraz idę zajarać dżojta, sąsiad właśnie skosił trawę więc muszę wykorzystać sytuację póki trawa sucha, bo w nocy ma podobno lać i to rzęsiście :)
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 19:55
wybacz* udowodnij
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 19:55
Krzyś udowodni mi:)
Konto usunięte
lipiec 12, 2017 19:49
Rozwiń myśl ... bo nie bardzo wiem o czym piszesz?
Krzysztof
lipiec 12, 2017 19:43
Mars, sam nie wiem co ci odpowiedzieć, to co jest napisane powyżej to jest moje widzenie, ale jakby nie było oliwa zawsze wypłynie na wierzch, może i masz nieco racji w swoim komentarzu, ale i ja mam również poniekąd coś tam racji, a wiersz moim zdaniem nie jest zły, więc lepiej go nie ruszać :) on już dojrzał do siebie :)
Tomek, jak to nie moje? wszystko jest moje :)
Słyszałeś to? przychodzi baba do lekarza, a lekarz to Tomek Gil.
I co? to też nie jest moje?
Justyno, na szczęście jest jedna recepta, i ją zapamiętaj, być szczęśliwym :)
Mgła, nie wiem czy zauważyłaś, ale i ty jesteś takim automatem, czyż nie kwiatuszku?
Zingara, mylisz się , nadejdą takie czasy że tak będzie
Dzięki wam za komenty i to dość rzeczowe, co mnie cieszy :)
x l a x
lipiec 11, 2017 22:26
"krew wypiera oliwę" - dobry motyw, ale w końcówce zmieniasz zastosowanie. "krew wypiera OLEJ" to synonim górowania serca nad rozumem (i trzeba wziąć tabletkę). W końcówce zmieniasz na przysłowie "oliwa na wierzch wypływa", co w kontekście treści nie ma żadnego zastosowania. Chyba, że się mylę.
Konto usunięte
lipiec 11, 2017 22:19
Rozbudowałeś któryś z wcześniejszych wierszy. Nieźle byłoby, gdyby nie *liberum veto nie wchodzi w rachubę - to nie Twoje.
Generalnie wiersz niezły, jak dla mnie.
Pozdrawiam.
Justyna Babiarz
lipiec 11, 2017 21:03
Dramatyczne i prawdziwe, tylko drobne usterki do korekty. Bardzo na plus, pewne stwierdzenia są bardzo "moje". Nikt nie wie co dobre dla wszystkich... Nie ma recepty na szczęście. Choć to raczej stan ducha, który udaje się czasem i niektórym wywalczyć. Pozdrawiam Autora :)