Krzysztof
Podróż snu surrealistycznego - wiersz z poemy
Gapiłem się przez okno
krajobraz wyrastał z mózgu
i zasłaniał oczy
widziałem Rzym
rejestrowałem rzeczy których
wcześniej dostrzec nie mogłem
i wtedy dostrzegłem
starą kobietę w ciąży
czasem złe wspomnienie budzi niepokój
wtedy przecieram szybę i przeganiam
natrętną niewidzialną muchę
ludzie wchodzą i wychodzą
nie zwracam na nich uwagi
dziecko o pulchnej buzi
łapie mnie za rękę i zamienia
się w pomarszczoną kolorową bibułę
stara kobieta wycina z niej
kwiaty i macza w parafinie
jeszcze tylko wieniec hojny
co ozdobi kopczyk i brzozowy krzyż
z czoła zamężnej hinduski spada
kropka prosto w ciekłą parafinę
rozbita toaleta porasta mchem
czerwona koszula otula drewniane łóżeczko
twarz starej kobiety
staje się nagle woskowa
muszę zostawić krajobraz
dokończyć za nią kwiaty z bibuły
usypać następny kopiec
i zbić krzyż z brzozy
TAK SIĘ PISZE WIERSZE!
Ilość odsłon: 1176
Komentarze
Nikolas
lipiec 25, 2017 18:01
Ten wiersz mi się podoba, jets płynny z polotem i ma ciekawe momenty, ale poczatek mi się nie podoba, jedno słowo
Gapiłem się przez okno
krajobraz wyrastał " z mózgu" to bym wykasował
i zasłaniał oczy
"z mózgu" a nie wystarczy krajobraz wyrastał, albo w głowie wyrastał
Krzysztof
lipiec 19, 2017 15:50
A może tam jesteś :) skąd wiesz? :)
Konto usunięte
lipiec 16, 2017 21:16
jakbym tam była:)