Lena Pelowska
Marcjanna w krainie deszczowców
kiedy śmiga przez miasto
wyciągają ku niej ręce
wilgotne od deszczu
tu króluje mrok i chłód
Dotkną cię a zmienisz się
W mokry słup betonu
każdy ma swą historię
z histerią depresją agresją
zostawiły ich kobiety życia
w mokrych miejscach
mają rozmoczone fajki
wiecznie brakuje im ognia
to kraina deszczowców...
co suchość gardeł
podlewają ogniem
więc spływaj mała
nim przemokniesz
po tobie choćby potop
Ilość odsłon: 2927
Komentarze
Lena Pelowska
lipiec 18, 2017 00:25
No wiem... Drugiej takiej nie znajdziesz.
W rzeczywistości źródłem tych słów jest epigram Stratona z Sardes z ok. 125 n.e.: Pij i kochaj! Po śmierci niech moje kości potop pochłonie!
aidegaart
lipiec 18, 2017 00:17
oryginał to jesteś Ty
Lena Pelowska
lipiec 18, 2017 00:09
Wstyd, żebyś nie znał oryginału do tej złotej myśli.
aidegaart
lipiec 17, 2017 23:58
oj! pazur mię podrapał...
Lena Pelowska
lipiec 17, 2017 23:24
Zmieniłam. A puenta ma sens i ma taką być. :)
aidegaart
lipiec 17, 2017 22:29
bardzo mi się podoba
te przejścia od jednej narracji do drugiej - fajna licentia poetica
slang dobrze oddaje miejski klimat - taki knajacki
puenta? może coś bardziej zaskakujacego?
pozdrawiam
x l a x
lipiec 17, 2017 18:43
Po dwóch strofoidach jest jakby nowa historia, niekoniecznie związana z Marcjanną. Żargonowe "śmiga" niezbyt mi tu pasuje, ale może taki zamysł... ostatni wers taki 'na sztukę', bo nic wcześniej na to (obojętność wobec świata) nie wskazuje.
Nikolas
lipiec 17, 2017 17:13
Ciekawy wiersz, druga szczególnie fajna, myślę, że bez 3 byłoby ciekawiej i tajemniczo- bo jest tak zbyt wprost w porównaniu do reszty.
Janusz.W
lipiec 17, 2017 14:15
czemu wszystko z dużej???)))) masz swoje dna charakterystyczny styl czasami zagmatwany jak kobiece życie))))zdrowia Lena
Lena Pelowska
lipiec 17, 2017 10:43
Dziękuję bardzo. Dopóki tego nie napisaliście, myślałam, że jednak coś mi nie wyszło z przekazem, że może za ostro. Pozdrawiam serdecznie