x l a x
grosza naszego powszedniego
między bankiem a kościołem
ostatni bar mleczny tam
stara Jadwiga pierogi lepi
potem w domu różaniec
latami sprzedaje za bezcen
swoje
linie papilarne
Ilość odsłon: 1224
między bankiem a kościołem
ostatni bar mleczny tam
stara Jadwiga pierogi lepi
potem w domu różaniec
latami sprzedaje za bezcen
swoje
linie papilarne
Komentarze
Inanna
lipiec 27, 2017 21:26
stara jadwiga?! wtf! całość do bani, tandentne bezguście
Leszek.J
lipiec 27, 2017 21:21
Jest obrazek i rzeczywiście kwestią wrażliwości jest sposób jego odbierania.
Pozdrawiam
x l a x
lipiec 21, 2017 17:11
To stary, ale przerobiony tekst. Czy liryczny - to kwestia wrażliwości. Dzięki Anita za dłuższe zamyślenie - zaznaczam, że sytuacja z życia wzięta... Ronin, Nikolas, miło, że zaglądacie
Konto usunięte
lipiec 20, 2017 23:44
Bo to nie miało być zabawne, jak sądzę. Kilka słów o przemijaniu z przemianami w tle. Ja tam zobaczyłam i uliczkę, i starą kobietę, i zamyśliłam się przez chwilkę nad jej i swoim losem. No i pierogów mi się zachciało. Takich starymi dłońmi ulepionych. Bardzo ładna miniatura.
Nikolas
lipiec 20, 2017 16:21
szkoda , że wiersz nie jest tak zabawny jak poniższy komentarz. :)
Ronin
lipiec 20, 2017 09:31
Tu liryki nie ma, taka notka informacyjna Ci wyszła o babie, która pracuje w barze mlecznym i klepie różaniec.
Poczułem się tak jakbym oglądał Malickiego u Zubka.
Pointa też według mnie nijaka. Wcześniejsze teksty masz dużo lepsze.