Mister D.
Kto jak nie Ty jeśli jesteś
Kto tak jak Ty wie, że marne ze mnie
zwierzę,
jakże płytko i ulotnie w Ciebie wierzę
i jak bardzo chcę byś Ty uwierzył we mnie
choć mizernie za to Ci się odwzajemnię
albo wcale, i gdy mówię: moja wina,
wiesz, że w błocie znów wytarzam się jak
świnia,
a gdy będzie trzeba więcej niż trzy razy
zaprę się Ciebie licząc, że nie obrazisz
się na mnie. Ty wiesz najlepiej jak
nieskory
do zginania kark mam, bo we mnie pokory
jak na lekarstwo, że chyba więcej diabła
genów mam ciemnych niźli Twojego Światła.
Wiesz, że jeśli daję to jedynie sobie,
ile przemilczam, bo zwyczajnie się boję
powiedzieć, jak próżny jestem i jak głodny
poklasku u ludzi i hojnej nagrody,
jak leniwy, gnuśny i do wzgardy skłonny
wiesz przecież również i jak bardzo
niepomny
Ciebie ryjąc w kurzu, mordę niosąc nisko,
chcę byś kochał i wybaczył mimo wszystko.
Komentarze
Mister D.
sierpień 06, 2017 22:04
Dziękuję. Pierwsze słowo do dziennika... ;)
Konto usunięte
sierpień 06, 2017 08:41
Wyszła ci fajna "modlitwa", albo modlitwa zwykłego człowieka. Ładnie napisane.
Pozdrawiam.
Inanna
sierpień 06, 2017 08:31
Chyba wczoraj trochę przesadziłam:) ale fajne rymy o dobór słów:)
Inanna
sierpień 05, 2017 15:37
BARDZO, bardzo fajne! ekstra po prostu:)