Portal Poemax jest prowadzony we współpracy ze stowarzyszeniem Salon Literacki



   znów moją drogą gna
   w chłód lęku wtapia
   zegar zatrzymuje
   na moście milknie
   jak gdyby dalej 
   nie pozwala iść

   w nonsensy zaplątuje
   marznące mi ręce
   układają się w gesty
   na oślep wychwytują
   barwy zanurzone
   w zasuszonych kwiatach
  
   malują obraz rdzawy
   i rudy jak krew
   tężejąc z zimna
   bledną w swej
   tragiczności żebrania


   II wersja

   znów moją drogą gna
   w chłód lęku wtapia
   zegar zatrzymuje
   na moście milknie
   jak gdyby dalej
   nie pozwala iść

   w nonsensy zaplątuje
   marznące mi ręce
   na oślep chwytają
   zanurzając się
   w zasuszonych barwach

   malują obraz rdzawy
   i rudy jak krew
   blednąc z zimna
   tężeją w geście
   żebrania
Ilość odsłon: 2787

Komentarze

sierpień 08, 2017 20:03

Dwójeczka, tak dwójeczka Ewuniu
Pozdrawiam :)

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-32-3

sierpień 08, 2017 19:44

dla mnie też druga wersja:) pozdrawiam Ewuniu

sierpień 08, 2017 16:19

Renatko, bardzo dziękuję.

Czorciku, cieszę się bardzo z Twoich odwiedzin i z komentarza."rozluźnić" -tak, tak, ja mam słabość do takiego zapisu.

Sklejam i sklecam tak dzisiaj ten wiersz, a że mam dziś zły dzień, to i to moje sklecanie pewnie też źle wychodzi.
Stąd druga wersja, którą już w międzyczasie zdążyłam usunąć, lecz gdy zobaczyłam komentarz wstawiłam ponownie.I tak zostawiam, i daję sobie spokój na dziś z pisaniem. I idę na spacer:)

Pozdrawiam serdecznie:)
Później wrócę do wiersza, może spojrzę świeższym okiem:)

sierpień 08, 2017 15:42

bardziej mi odpowiada druga wersja. Trochę go 'rozluźnij" - więcej powietrza, ono też ma wymowę.
Dużo sympatii.

Konto usunięte

2-32-32-32-32-32-32-3

sierpień 08, 2017 14:25

Dużo uśmiechu zostawiam Ewuś :-)